Wielka rewolucja podatkowa w Ukrainie. Wszystkie podatki ostro w dół

"10-10-10" – taki roboczy tytuł dostała największa reforma podatkowa w Ukrainie. Nowe prawo, które miałoby obowiązywać u naszego wschodniego sąsiada już od stycznia przyszłego roku, zakłada drastyczne obniżki podatków dochodowych PIT i CIT z obecnych 18 proc. do 10 proc., a VAT z 20 proc. do 10 proc. "Państwo chce zachęcić firmy i ludzi, by w czasie wojny płacili cokolwiek" – oceniają eksperci.

KYIV, UKRAINE - AUGUST 24: Ukrainian President Volodymyr Zelensky speaks as he and British Prime Minister Boris Johnson (not pictured) give a press conference on August 24, 2022 in Kyiv, Ukraine. The British prime minister, who leaves office next month, visited the Ukrainian capital as the country commemorated its 1991 independence from the Soviet Union. This year, August 24 also marks six months since the start of Russia's large-scale invasion of the country. (Photo by Alexey Furman/Getty Images)Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński próbuje przeforsować wielkie reformy podatkowe, jeszcze gdy w kraju trwa wojna
Źródło zdjęć: © GETTY | Alexey Furman

Takiej drastycznej obniżki podatków w historii niepodległej Ukrainy jeszcze nie było. W Kancelarii Prezydenta Ukrainy trwają zaawansowane prace nad ustawą, którą roboczo nazwano "10-10-10". Zakłada ona, że podatki dochodowe PIT oraz CIT z obecnych 18 proc. będą wynosić - prawdopodobnie już od przyszłego roku podatkowego - tylko 10 proc., a stawka VAT spadnie z 20 proc. aż o połowę.

Ponadto proponuje się zniesienie jednolitej składki na ubezpieczenie społeczne oraz podwojenie stawki podatku wojskowego do 3 proc.

Przy obniżonych stawkach podatków nie będzie już żadnych ulg podatkowych, a naruszenia przepisów będą bardzo surowo karane. Państwowa Służba Podatkowa będzie mogła zajrzeć w każdej chwili na rachunek bankowy podatnika, co oznacza, że tajemnica bankowa przestałaby istnieć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Gospodarka wejdzie w inny tryb". Ekspertka o racjonowaniu energii

Podatki w amerykańskim stylu

Jestem wielkim zwolennikiem takich radykalnych zmian podatkowych. Co więcej, uważam, że należy je teraz zrobić. To nasza wyjątkowa szansa na zmianę kultury płacenia podatków w kraju – powiedział ukraińskiemu "Forbes" Rostyslav Shurma, zastępca szefa Urzędu Prezydenta Ukrainy, jeden z twórców ustawy.

- Nie proponujemy niczego wyjątkowego. Na przykład w USA odpowiedzialność za naruszenie przepisów podatkowych jest prawie największa spośród wszystkich możliwych wykroczeń - dodał.

Poza Shurmą nad nowymi przepisami podatkowymi pracowali jeszcze ekonomiści: Mykhailo Kukhar z Ukraine Economic Outlook, Anatoly Amelin z Future Institute i Andriy Dligach z Advanter Group.

W raporcie opracowanym przez Amelina i Dligacha czytamy, że "skumulowane problemy obecnego systemu podatkowego stały się jeszcze bardziej dotkliwe od początku wojny, podczas gdy urzędnicy podatkowi odmawiają spotykania się z biznesemkontynuują terror fiskalny w celu zadeklarowania efektywności".

"Taka strategia podatkowa skutkuje tylko krótkoterminowym wzrostem przychodów, podczas gdy firmy nadal się zamykają, odchodzą do szarej strefy lub migrują z kraju" - dodają.

Drastyczne obniżenie podatków ma być więc remedium jednakowo na ucieczkę ukraińskich biznesów za granicę oraz na częściowe zredukowanie olbrzymiej szarej strefy, która wynosi obecnie aż 44,2 proc. oficjalnego PKB tego kraju, co jest równe 340 mld dol.

Polskie firmy nie wyniosą się do Ukrainy

– Z uwagą śledzimy w Izbie prace nad tą ustawą – mówi wiceprezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej Dariusz Szymczycha. Jak dodaje, władzom Ukrainy chodzi o to, by w warunkach wojny ludzie i firmy zaczęli płacić jakiekolwiek podatki.

Zdaniem wiceprezesa Szymczychy, projektowana ustawa jest skierowana przede wszystkim do firm ukraińskich, a nie po to, by przyciągnąć przedsiębiorców z zagranicy. Sama obniżka podatków – jak podkreśla nasz rozmówca – nie wystarczy, by zagraniczne firmy masowo ruszyły teraz w kierunku Ukrainy. Biznesowi potrzebna jest stabilizacja, której wciąż w tym kraju nie ma.

Władze Ukrainy mają poważny problem do przezwyciężenia. Jak szacuje Narodowy Bank Ukrainy, w drugim półroczu tego roku PKB kraju spadnie o 37,5 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku 2021. Do końca roku spadek ten może natomiast sięgać nawet 40 proc. Obniżenie podatków – szczególnie VAT – nie pomoże finansom publicznym. Gigantyczna już dziura budżetowa się jeszcze powiększy.

Jak policzył Mychajło Kuha, gdyby proponowane zmiany podatkowe weszły już na początku tego roku podatkowego, czyli od stycznia 2022 r., budżet państwa otrzymałby 920 mld hrywien (ok. 118 mld zł) z podatków, czyli o 300 mld hrywien (38,4 mld zł) mniej w porównaniu do obecnego systemu podatkowego.

Nowy system podatkowy uszczupliły dochody państwa rocznie o ok. 350 mld hrywien (ok. 45 mld zł). Tym samym nominalna luka budżetowa wyniosłaby 1,078 bln hrywien. Pytanie, skąd Ukraina weźmie środki na zasypanie tak gigantycznej dziury w finansach publicznych wciąż pozostaje bez odpowiedzi.

Dla money.pl: Andriy Servetnyk, szef Międzynarodowych Praktyk Podatkowych w Deloitte Ukraina:

Swój komentarz dla redakcji money.pl przesłał Andriy Servetnyk, szef Międzynarodowych Praktyk Podatkowych w Deloitte Ukraina.

"Przede wszystkim proponowana reforma podatkowa nie została zapowiedziana oficjalnie jeszcze przez prezydenta. Została ona opracowana przez grupę ekspertów i zgodnie z moją wiedzą, niektórzy urzędnicy państwowi również ją popierają. W partii rządzącej jest jednak wielu przeciwników tej idei" – tłumaczy Servetnyk.

"Kluczowe zalety rozważanej reformy są oczywiste, podobnie jak jej wady. Z jednej strony obniżenie podatków może radykalnie zmniejszyć udział szarej strefy i zmotywować biznes do niemigrowania do krajów UE o niskim opodatkowaniu osób prawnych lub fizycznych (takich jak Węgry, Rumunia, Bułgaria czy Cypr)" - pisze Servetnyk.

Istnieje jednak ryzyko, że deficyt budżetowy przez takie rozwiązanie wzrośnie (przynajmniej w pierwszych kilku latach), a nie ma bezpiecznych źródeł jego zrekompensowania.

Andriy Servetnyk

"Chociaż obniżki podatków wyglądają bardzo atrakcyjnie i są mile widziane przez biznes i podatników, rząd musi obliczyć potencjalny wynik (zarówno pozytywne, jak i negatywne scenariusze) i przygotować plan B na wypadek, gdyby coś poszło nie tak" – kwituje.

Katarzyna Bartman, dziennikarz money.pl

Wybrane dla Ciebie
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X