Producenci majonezu szykują się na okres żniw. W koszykach wielkanocnych majonez bowiem jest jednym najczęściej wybieranych produktów, a jego sprzedaż w tym okresie wzrasta nawet trzykrotnie. A po który sięgają najczęściej ankietowani?
Król jest tylko jeden - można by rzec, gdy spojrzy się na wyniki badania UCE Research i Grupy Blix. Badani wybierają przede wszystkim Majonez Dekoracyjny marki Winiary, który wskazało niemal 58 proc. zapytanych.
Przewaga nad konkurencją jest znaczna. Drugi w kolejności Majonez Kielecki ma zaskakującą - jak na redakcyjne doświadczenia rodzinnych sporów - stratę. Za jego smakiem opowiedziało się 27,2 proc. respondentów.
Światowym gigantom trudno się przebić
Dwa pierwsze miejsca zajęły tradycyjne polskie marki, choć oczywiście Winiary to dziś część międzynarodowego koncernu Nestle. Majonez Kielecki produkowany jest natomiast przez Spółdzielnię Społem, a o jej historii pisaliśmy w money.pl. Dopiero na trzecim miejscu znalazł się znany na światowych rynkach amerykański Hellmans, należący do Unileveru.
Na majonez Hellmans, jako swój ulubiony, wskazało 12,7 proc. respondentów. Na kolejnych miejscach znalazły się majonez marki Pudliszki (10,3 proc.) i Madero, czyli marki własnej Biedronki (10 proc.).
Choć żyjemy w dobie ujednolicania oferowanej nam żywności, to jednak globalne koncerny wciąż nie mogą zdominować rynku majonezu nad Wisłą. Polacy od najmłodszych lat są rozkochiwani w specjałach lokalnych. I z tą miłością pozostają do końca życia.
Przekonaliśmy się o tym przed kilkoma laty, kiedy postanowiliśmy stworzyć majonezową mapę Polski. Szczególnie zaskoczyła nas reakcja wielbicieli poznańskiego Pegaza, którzy pod naszą sondą bardzo mocno agitowali za sosem produkowanym w Wielkopolsce.
Czytaj też: Majonezowa mapa Polski. Globalny gigant poległ na naszym rynku, wolimy lokalnych producentów
A jednak badanie UCE Research i Grupę BLIX pokazuje, że Pegaza wybiera mniej niż 1 proc. badanych. Musi on uznać wyższość majonezów marek: Roleski (4,8 proc.), Ocetix - Pomorski (4,4 proc.), Mosso - Napoleoński (4,2 proc.), Develey (3,4 proc.), Mikado (2,3 proc.), Kania (2,2 proc.), Motyl (2 proc.) czy Kętrzyński (1,9 proc.).
Większością z wymienionych wyżej marek zajadają się przede wszystkim osoby mieszkające w pobliżu miejsca produkcji. Na przykład Kętrzyński najlepiej trafia w podniebienia mieszkańców województwa warmińsko-mazurskiego, a Napoleoński - podlaskiego. Ale już Majonez Pomorski - produkowany w Grudziądzu - dużą popularnością się cieszy na Kujawach, choć nazwa może sugerować co innego.
Majonezy wegańskie to przyszłość?
Zwraca uwagę wysokie miejsce majonezu Go Vege. Choć jeszcze kilka lat temu pomysł stworzenia majonezu, który nie posiada w sobie produktów odzwierzęcych, mógłby zaskoczyć, to jednak dziś na nikim nie robi on już wielkiego wrażenia.
Potwierdza to też wspomniane badanie, w którym 4,7 proc. respondentów wybierze na swój stół wielkanocny majonez wegański. A czym różni się taki majonez?
Różnica jest w zasadzie jedna - ma on w swoim składzie proszku jajecznego. Pozostałe składniki są takie same, czyli olej rzepakowy lub oliwa, cytryna albo ocet cytrynowy oraz przyprawy (sól, pieprz).
Czytaj więcej: Rynek majonezu. Wegańskie zamienniki mają się dobrze
Potencjał w wegańskim majonezie dostrzegły m.in. firmy kojarzone dotychczas z tradycyjnymi sosami. Swój wypuścił m.in. Develey, a można go znaleźć w cenie konkurencyjnej do tych tradycyjnych, czyli ok. 6 złotych za słoiczek ok. 400 ml.
Zazwyczaj jednak trzeba się przygotować na większy wydatek. Majonezy w wydaniu wegańskim mogą kosztować od 12 do nawet 16 złotych.
Majonezem nie należy się przejadać, ale ma zły PR
Można założyć, że w ciągu najbliższych świąt zjemy zdecydowanie więcej majonezu, niż w pozostałe dni. Czy jednak powinniśmy z niego zrezygnować? Dietetycy uważają, że nie.
- Majonez ma zły PR, ale nie do końca zasłużony - mówi dietetyk i psychodietetyk Edyta Piesyk-Gratkiewicz. - Majonez, jak wszystkie sosy jest niezwykle kaloryczny. 100 gramów może zawierać ok. 700 kalorii. Musimy więc jeść go z umiarem. Jednak jeśli już, to wybierajmy te dobrej jakości, które zawierają dobre tłuszcze, niezbędny element naszej diety - zaznacza w rozmowie z money.pl Piesyk-Gratkiewicz, autorka bloga cookandlife.pl.
- Ponadto poziom cholesterolu jest również znaczący, ale znacznie ważniejszą rolę pełnią zawarte w nim kwasy tłuszczowe wielonienasycone oraz kwasy tłuszczowe jednonienasycone. Majonez odznacza się także zawartością kwasów tłuszczowych omega-3, co sprawia, że pozytywnie wpływa na układ sercowo-naczyniowy - podkreśla z kolei dietetyk Joanna Dudziec (Wasiluk).
Dietetyczki zwracają również uwagę na to, że majonez - za sprawą wysokiej zawartości tłuszczu - ułatwia przyswajalność witamin A, D, E, K. Sam w sobie jest też źródłem witamin K i E, a także zawiera cenne składniki mineralne, takie jak selen czy potas.
Przestrzegają jednak, że to nie jest element zdrowiej diety. - Od święta minimalna ilość wystarczy, nie jedzmy majonezu za często - podkreślają dietetyczki.
Wiemy już, że majonez użyty z umiarem przyniesie więcej korzyści niż szkody, ale jaki majonez wybrać?
- Odpowiedź jest prosta - im krótszy skład, tym lepiej. Dobry majonez powinien składać się jedynie z: oleju, żółtka jaj, musztardy, octu, wody, naturalnych przypraw - kończy Joanna Dudziec i apeluje do konsumentów o czytanie etykiet.
Badanie zostało przeprowadzone przez UCE Research i Grupę BLIX w dniach 26-30 marca 2021 roku na grupie blisko 4 tys. konsumentów (18-60 lat) metodą CAWI. Respondenci mogli zaznaczyć maksymalnie cztery odpowiedzi.