Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Szygulski
|

Minister zapowiada zmiany w podatkach

0
Podziel się:

Barbara Kudrycka twierdzi, że Ministerstwo Finansów popiera jej pomysły.

Minister zapowiada zmiany w podatkach
(East News)
Minister nauki i szkolnictwa wyższego chce przeforsować kilka zmian w prawie podatkowym, na które wstępną zgodę wyraził już resort finansów. Na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach Money.pl pyta Barbarę Kudrycką o kondycję polskiej nauki i pomysły resortu na jej poprawę.

Money.pl: Powiedziała Pani kiedyś, że matura musi utrzymywać określony poziom trudności, skoro jest przepustką na studia. Tymczasem po tegorocznych egzaminach pojawiły się głosy, że test z matematyki był zbyt prosty.

Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego: Za to w ubiegłym roku było zupełnie odwrotnie. Pojawiło się wiele głosów krytyki i niezadowolenia, że aż 27 procent maturzystów nie zdało tego egzaminu. Niewątpliwie bardzo ważne jest to, byśmy nie wpadali ze skrajności w skrajność. Pamiętajmy jednak, że poza obowiązkową maturą na poziomie podstawowym można też wybrać trudniejszą wersję egzaminu, która wydaje się spełniać wszelkie wymagania uczelni wyższych.

Uważa Pani, że samo przywrócenie matematyki na maturze można uznać za sukces?

Osobiście jestem z tego bardzo zadowolona, choć na przykład mojej córce zupełnie się to nie podobało. Matematyka służy jednak nie tylko przyszłym inżynierom czy fizykom, ale także filozofom czy historykom, bo uczy rozwiązywania konkretnych problemów.

Czy kondycja nauk ścisłych po latach, gdy matematyka nie była obowiązkowa na maturze, jest rzeczywiście tak niedobra, jak można to usłyszeć w mediach?

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/64/m84800.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/kudrycka;matura;musi;trzymac;poziom,186,0,894394.html) *"Matura musi być trudna. Nie załamywać rąk" * Zamiast załamywania rąk nad trudniejszą maturą należy zastanowić się, jak lepiej przygotowywać uczniów do matury - uważa minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Barbara Kudrycka. Na szczęście wcale nie jest tak źle, jak się powszechnie uważa. Możemy bowiem ciągle bazować na pokaźnym dorobku, który pozostawił u nas poprzedni system. Za czasów PRL zajmowanie się naukami społecznymi było często niewygodne z powodów politycznych czy światopoglądowych. W zamian kładziono duży nacisk na nauki ścisłe i dlatego dziś polscy studenci czy naukowcy często wygrywają konkursy matematyczne, fizyczne czy chemiczne a nasi astronomowie są bardzo cenieni na świecie.

Ktoś mógłby powiedzieć, że na przykład na Ukrainie też jest wysoki poziom nauk ścisłych. Tyle że my, będąc w Unii Europejskiej, jesteśmy uważani za państwo znacznie stabilniejsze i w większym stopniu szanujące prawo. To jest więc nasz kolejny atut i myślę, że już dzięki obowiązkowej maturze z matematyki doświadczymy jeszcze lepszego rozwoju nauk ścisłych i będziemy przyciągać znacznie więcej studentów z zagranicy. Bo ich niedostateczna liczba, to obecnie jedna z największych bolączek polskich uczelni.

Zdaniem prowadzących uczelnie niepubliczne główną bolączką jest jednak pogarszająca się sytuacja demograficzna. Przedsiębiorcy twierdzą, że bez finansowania studiów dziennych z budżetu państwa, nie będą mogli kontynuować dotychczasowej działalności. Pani bierze pod uwagę dodatkowe dofinansowanie prywatnych szkół wyższych?

Nie, bo dobre uczelnie niepubliczne już mogą liczyć na dodatkowe środki. Jeśli tylko prowadzą studia doktoranckie, to są one finansowane z budżetu państwa. Proszę przy tym pamiętać, że kwota przeznaczana przez nas na jednego doktoranta odpowiada środkom na sfinansowanie nauki pięciu studentów. To jest więc poważne wsparcie, do którego należy dodać też stypendia, granty oraz środki z Unii Europejskiej, przy korzystaniu z których uczelnie prywatne mają te same prawa, co szkoły publiczne.

Czy to jednak wystarczy, byśmy uniknęli fali bankructw takich uczelni, skoro liczba potencjalnych studentów stale maleje?

Uczelnie, które popełniły błędy w zarządzaniu i działały w kategoriach stricte komercyjnych, mają obecnie rzeczywiście bardzo duże problemy. Nie wykluczam, że teraz będą się konsolidować, a niektóre z nich znikną z rynku. Nie spędza to nam jednak snu z powiek, bo jednocześnie istnieje również wiele szkół wyższych, które nie mogą narzekać na brak zainteresowania. A to dlatego, że wcześniej zainwestowały w kadrę naukową oraz infrastrukturę. Dzięki temu mogą prowadzić teraz choćby studia doktoranckie i zdobywać większe dofinansowanie z budżetu. Z kolei my płacimy w tej sytuacji za poziom.

Podwyższeniu tego poziomu ma też służyć możliwość odpisywania przez przedsiębiorców 1 procenta CIT na działalność naukową. Jak w praktyce ma to wyglądać?

Przedsiębiorcy będą mogli dobrowolnie przekazywać go na rzecz jednostek naukowych tak, jak teraz przekazuje się 1 procent PIT na instytucje pożytku publicznego. Chcemy, by środki te trafiały nie tyle do budżetów uczelni, co do konkretnych jednostek naukowych, a więc wydziałów. W ten sposób przedsiębiorca będzie mógł wspierać konkretne badania, które go interesują.

Możliwe będzie więc też wspieranie konkretnych grup badawczych?

Nie, 1 procent z CIT, tak jak mówiłam, będzie można przekazać na wydział czy instytut. Jeśli przedsiębiorca będzie chciał bardziej konkretnie umiejscowić swoje wsparcie, to będzie mógł to robić dodatkowo, już poza systemem odpisów z CIT. Będzie mógł zaprosić do spółki naukowców, którzy pracowaliby nad zagadnieniem, które konkretnie go interesuje albo wykorzystać pracę studentów.

Takie możliwości istnieją przecież już teraz. Może należałoby dać przedsiębiorcom i uczelniom dodatkowe zachęty do rozwijania takiej współpracy?

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/224/m82144.jpg ) ] (http://nauka.money.pl/uczelnie-niepubliczne-chca-pieniedzy-z-budzetu-panstwa-0-1081818.html) *Żądają pieniędzy z budżetu. "Nie zasłużyli" * Rektorzy, głównie niepublicznych uczelni, chcą finansowania studiów w prywatnych szkołach z budżetu państwa. Tak też zrobimy. Uczelnie przygotowują już nowe regulaminy ochrony praw autorskich, a my chcemy tak zmienić prawo, by naukowcy, którzy wkładają do spółki jako aport swoją myśl i rozwiązania technologiczne, nie musieli płacić podatku od praw autorskich. Jego pobór będzie zamrażany aż do momentu, gdy spółka nie zacznie przynosić zysków lub wycofania się naukowca ze spółki.

To są projekty z dziedziny podatków. Co na to Ministerstwo Finansów?

Obydwa pomysły, zarówno odpis od CIT jak i zamrożenie podatku od praw autorskich, są już z nim konsultowane. Jak dotąd resort finansów nie zgłosił wobec nich żadnego sprzeciwu.

Czy w takim razie wejdą one w życie już w 2013 roku?

Wszystko zależy od tego, jak długo Ministerstwo Finansów będzie pracować nad konkretnymi rozwiązaniami prawnymi oraz momentu, w którym zakończy się cały proces legislacyjny. Wiemy jednak, że mamy wsparcie Ministerstwa Finansów w tej sprawie.

Proszę zresztą zwrócić uwagę, że także resortowi ministra Jacka Rostowskiego zależy na tym, aby likwidować wszelkie bariery, które utrudniają innowacyjność w Polsce i przeszkadzają polityce prorozwojowej.

Czytaj więcej w Money.pl
Biochemia widzenia pomoże im przetrwać? Nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym od października upraszcza tworzenie nowych kierunków.
Będą ich śledzić i wcale nie złamią prawa Minister nauki Barbara Kudrycka oświadczyła, że system monitororowania losów absolwentów nie jest sprzeczny z ustawą o ochronie danych osobowych.
Odpis podatkowy na naukę? Oto plany rządu _ Jesteśmy w czasach ogromnego przełomu, wsiedliśmy do ekspresu nabierającego coraz większej prędkości _ - powiedziała Barbara Kudrycka w trakcie otwarcia Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)