Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Zbadali odłamki rakiet po ataku na Kijów. Wstrząsające ustalenia dziennikarzy

Podziel się:

Niektóre pociski manewrujące, wystrzelone pod koniec listopada przez rosyjskie wojska przeciwko celom cywilnym na Ukrainie, zostały wyprodukowane latem lub nawet we wrześniu. To dowód na to, że produkcja uzbrojenia w Rosji trwa niezależnie od zachodnich sankcji - informuje dziennik "New York Times" za niezależnymi dziennikarzami śledczymi.

Zbadali odłamki rakiet po ataku na Kijów. Wstrząsające ustalenia dziennikarzy
Rosja kontynuuje produkcję zaawansowanych pocisków manewrujących, m.in. Ch-101. I to mimo sankcji (PAP, Viktor Kovalchuk)

Brytyjska grupa śledcza Conflict Armament Research przeanalizowała odłamki pocisków rakietowych, które 23 listopada uderzyły w obiekty infrastruktury krytycznej w Kijowie. Eksperci doszli do wniosku, że Rosja kontynuuje produkcję zaawansowanych pocisków manewrujących, m.in. Ch-101.

Dowodzi to, że Kreml znalazł sposoby na zdobycie półprzewodników i innych niezbędnych materiałów pomimo sankcji lub zgromadził znaczne zapasy tych komponentów jeszcze przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę - czytamy na łamach "NYT".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Fatalna wiadomość dla Ukrainy? Padła data. Wtedy mogą wkroczyć

Wcześniej liczni analitycy wojskowości podkreślali, że większość nowoczesnego rosyjskiego uzbrojenia nie mogłaby powstać bez zachodnich półprzewodników, dlatego sankcje mogą znacząco ograniczyć możliwości przemysłu zbrojeniowego agresora.

Doniesienia z Rosji wskazują na to, że - zgodnie z zarządzeniem władz - firmy zbrojeniowe pracują obecnie w dodatkowym wymiarze godzin, starając się wyprodukować jak najwięcej uzbrojenia na potrzeby wojny. Mimo tych wysiłków jest jednak oczywiste, że Rosja wystrzeliwuje na Ukrainę coraz mniej pocisków dalekiego zasięgu i przeciwko coraz mniejszej liczbie celów - zauważył anonimowy analityk amerykańskiego wywiadu wojskowego, cytowany przez "NYT".

Uzbrojenie jedzie na front prosto z linii produkcyjnej

Rosyjskie wojska wykorzystują już na Ukrainie pociski rakietowe z 30-procentowej rezerwy strategicznej, która zawsze powinna pozostawać na wyposażeniu sił zbrojnych. Obserwujemy tam też jednak stałą produkcję nowego uzbrojenia na potrzeby frontu - oznajmił 30 listopada przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Wadym Skibicki.

Jak podkreślił, rosyjski przemysł zbrojeniowy kontynuuje działalność pomimo zachodnich sankcji. - Na podstawie (analizy) odłamków rakiet (znajdowanych na Ukrainie) można stwierdzić, że są to pociski wyprodukowane już w tym roku. Świadczy to o tym, że uzbrojenie jedzie na front prosto z linii produkcyjnej. (...) Rosja wciąż ma wystarczające zapasy, by uderzać (w Ukrainę) własną bronią - powiadomił Skibicki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP