Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Analiza poranna - Rynek nie przestraszył się ceł

0
Podziel się:

Zgodnie w wczorajszymi doniesieniami medialnymi, Trump zdecydował się na nałożenia od przyszłego tygodnia kolejnej rundy ceł na import dóbr z Chin tym...

Analiza poranna - Rynek nie przestraszył się ceł

Zgodnie w wczorajszymi doniesieniami medialnymi, Trump zdecydował się na nałożenia od przyszłego tygodnia kolejnej rundy ceł na import dóbr z Chin tym razem o wartości 200 mld USD. Na początek nowe taryfy mają wynosić 10%, niemniej gdyby wojna handlowa była kontynuowana od początku 2019 roku mają być zwiększone do 25%. Ten krok może okazać się niebezpieczny dla globalnych warunków handlowych, gdyż podjęty był w momencie gdy obydwa kraje zaczęły przygotowywać się do wznowienia negocjacji mających na celu uniknięcie dalszej eskalacji konfliktu, a teraz strona chińska nie ma innego wyjścia jak tylko podjąć działania odwetowe. Konflikt zatem trwa w najlepsze, spychając globalną gospodarkę na niebezpieczne wody. Dotychczasowe cła na Chińskie dobra dotyczyły importu o wartości 50 mld USD głównie na stal i aluminium, najnowsze są zatem czterokrotnie szersze i w sumie obejmować będą około połowę chińskiego importu. Mają one na celu ograniczenie amerykańskiego deficytu handlowego oraz transferu technologii, co odbywa
się kosztem konsumentów. Z listy produktów obłożonych dodatkowymi cłami wykreślone zostały komponenty do smartfonów, niemniej jednak wcale nie pomogło to wiele spółkom z sektora technologicznego. Nasdaq stracił wczoraj 1.5% i coraz częściej zaczynają się krótkotrwale i intensywne realizacje zysków na tych spółkach. Wzrost awersji do ryzyka wywołany nałożeniem kolejnych ceł na Chińskie dobra jak dotąd nie był duży i w największym stopniu oczywiście dotknął chińskie parkiety. W dniu dzisiejszym notowania kontraktu terminowego na S&P 500 zawracają już na północ i próbuje on wrócić powyżej 2900 pkt. Powyżej ubiegłotygodniowych maksimów wychodzi także niemiecki Dax, co może otworzyć mu drogę w kierunku 12500 pkt.

Na rynku walutowym sytuacja dolara nie zmienia się i pozostaje on pod presją mimo kolejnych ceł ze strony amerykańskiego prezydenta, które jeszcze niedawno poprawiłyby jego położenie, szczególnie, że rentowności amerykańskich dziesięciolatek pozostają w okolicach 3%. Mimo nałożenia na chińskie dobra nowych taryf wśród głównych walut najsilniejsze są te z Antypodów. Choć po decyzji Trumpa znalazły się one pod presją to jednak zdołały odrobić straty, do czego przyłożył się jastrzębi odbiór minutek z ostatniego posiedzenia RBA, w których ponownie australijscy bankierzy centralni podkreślali dobre perspektywy PKB. Potencjalne działania retorsyjne chińskich władz mogą jednak jeszcze przełożyć się na kontynuację przeceny zarówno dolara australijskiego jak i nowozelandzkiego.

forex
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)