Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czy to czas na zmianę retoryki EBC?

0
Podziel się:

Wczorajsza sesja na Wall Street przyniosła odreagowanie przeceny związanej z rezygnacją rynkowego ulubieńca Gary`ego Cohna z funkcji najważniejszego...

Czy to czas na zmianę retoryki EBC?

Wczorajsza sesja na Wall Street przyniosła odreagowanie przeceny związanej z rezygnacją rynkowego ulubieńca Gary`ego Cohna z funkcji najważniejszego doradcy ekonomicznego Białego Domu i złagodzenie obaw dotyczących protekcjonistycznej polityki Donalda Trumpa. Nie wydaje się jednak aby był to koniec zawirowań rynkowych w wyniku niepokojów o dalszą politykę handlową Stanów Zjednoczonych, a kolejne działania oddziałujące w kierunku wzrostu zmienności wydają się kwestią czasu.

Na chwilę rynek jednak zapomina o tym i wyczekuje na najważniejsze od kilku miesięcy posiedzenie EBC, gdyż oczekiwania są mocno podzielone. Minutki z ostatnich dwóch posiedzeń wskazywały na zbliżającą się zmianę komunikacji na początku roku, a część uczestników rynku spodziewa się modyfikacji części komunikatu poświęconej forward guidance i programowi luzowania ilościowego. Cały czas widnieje w nim zapis, że program może być zwiększony, jeśli zajdzie taka potrzeba, co w obecnej sytuacji rynkowej i dyskusji dotyczącej normalizacji polityki pieniężnej wydaje się całkowicie nieuzasadnione i może budzić duży opór jastrzębiego skrzydła EBC. Konsensus rynkowy bliższy jest jednak temu, że Rada Prezesów zaznaczy dyskusję na ten temat, co będzie bezpośrednio zapowiadać zmianę na kolejnym posiedzeniu. W tym kontekście istotne będą opublikowane nowe wyniki projekcji inflacji i PKB, na które spory wpływ mają już wysokie notowania euro. Z jednej strony hamują one narastanie presji inflacyjnej, a z drugiej chłodząco
działają na rozgrzaną gospodarkę Eurolandu. Bez względu na wynik dzisiejszego posiedzenia ma ono spory potencjał do tego, aby ruszyć rynkiem eurodolara, który stabilizuje się w okolicy 1.24 w oczekiwaniu na decyzję europejskich bankierów centralnych. Poznamy ją jak zwykle o godzinie 13:45, a konferencja prasowa po posiedzeniu rozpocznie się jak zwykle 45 minut później. Utrzymanie dotychczasowej komunikacji zapewne byłoby gołębio odebrane i oddziaływałoby w kierunku spadków EURUSD do 1.22-1.23. Zmiana retoryki natomiast przemawiałaby za przetestowaniem lutowego szczytu na poziomie 1.25. Dla notowań wspólnej waluty nie bez znaczenia będzie także publikacja najnowszych prognoz. O ile w przypadku dynamiki PKB europejscy bankierzy centralni nie mają podstaw do niepokoju, to jednak presji cenowej w gospodarce wciąż nie widać.

Na rynku walutowym zmienność nie jest duża i mieści się w 0.2% w przypadku głównych walut. Część wczorajszej przeceny po dość gołębim przekazie, jaki popłynął po posiedzeniu Banku Kanady w kontekście ryzyk związanych z handlem międzynarodowym, odrabia dziś dolar kanadyjski, a kurs USDCAD schodzi poniżej 1.29. Uwzględniając jednak sposób prowadzenia negocjacji przez Trumpa, trudno oczekiwać silniejszej poprawy postrzegania CADa. Cały czas bardzo mocny pozostaje japoński jen, bowiem mimo odbicia na rynku akcyjnym notowania USDJPY kształtują się poniżej 106. Jutro zakończy się posiedzenie Banku Japonii, które może rzucić więcej światła na przyszłość polityki monetarnej w tym kraju. Rynek pozostaje bardzo wyczulony na jastrzębie sygnały, które szybko sprowadziłyby parę USDJPY na nowe minima. Na uwagę zasługują także notowania ropy, które w wyniki wzrostu produkcji w USA zniżkują w kierunku 61 USD za baryłkę WTI. Bardzo ciekawa i wyjątkowo gołębia okazała się także wczorajsza konferencja Rady Polityki Pieniężnej,
której gołębi wydźwięk i zapowiedziana przez Adama Glapińskiego możliwość utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie nawet do 2020 r. osłabiła złotego i stwarza spore zagrożenia dla krajowej waluty w średnim terminie. Szef NBP nie wykluczył nawet możliwości cięcia stóp gdyby sytuacja się pogorszyła, co zmienia nieco optykę rynku. Jak argumentował, poprzednia Rada wstrzymywała się z cięciami gdy inne banki to robiły, dlatego też obecnie może pozwolić sobie na stabilizację kosztu pieniądza w dłuższym okresie.

forex
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)