Odczyty z Kanady istotnie zaskoczyły oczekiwania rynku. Bazowa sprzedaż detaliczna (z wyłączeniem sprzedaży samochodów) wzrosła w Kanadzie o 1% m/m, podczas gdy konsensus kształtował się na poziomie 0.7% m/m. Struktura danych potwierdza jednak słabość rynku wewnętrznego. Z kolei odczyt inflacji bazowej za luty wyniósł 0.7% m/m i 1.2% r/r, wobec spodziewanego 0.5% m/m i 1.1% m/m. Odczyt choć zaskoczył rynek, okazał się zgodny z ostatnią wypowiedzią szefa Banku Kanady Stephena Poloz, który oczekuje, że inflacja oscylować będzie wokół poziomu 1.2%, spadając lub wzrastając o nie więcej niż 0.2 pp. Zdaniem ekspertów oznacza to utrzymanie przez BoC gołębiej retoryki i w średnim terminie marsz USDCAD w kierunku 1.15.
W drugiej połowie ubiegłego tygodnia kurs USDCAD zgodnie z naszymi oczekiwaniami wybił się górą z formacji trójkąta, po czym wybił szczyty w okolicach 1.1272 i znalazł się tym samym na najwyższym poziomie od ponad 4 lat. Natomiast piątkowe dane z Kanady w połączeniu z lekkim osłabieniem dolara amerykańskiego sprawiły, że dolar kanadyjski w piątek zyskiwał na wartości, odrabiając część spadków z poprzednich dni. Kurs USDCAD znalazł wsparcie na 1.1171 - poziomie poprzednich szczytów z końca stycznia i połowy lutego bieżącego roku. Przy obecnym sentymencie przebicie tego poziomu wydaje się mało prawdopodobne, jeśli jednak by nastąpiło kolejne wsparcia to 50-sesyjna średnia krocząca (obecnie okolice 1.108) i niżej 23.6 proc. zniesienie Fibo fali wzrostowej z ostatnich czterech miesięcy. Tymczasowy opór może stanowić poziom wybitych niedawno szczytów, jego przebicie pozostaje kwestią czasu.
Dzisiaj na szczególną uwagę zasługuje odczyt indeksu PMI dla przemysłu USA, przed godziną 14. W dalszej części tygodnia cała seria istotnych odczytów z Ameryki.
