Produkcja przemysłowa w lutym spadła w porównaniu do poprzedniego miesiąca o 1.8%, a w porównaniu do lutego ubiegłego roku wzrosła o 5.3%, podczas gdy prognoza rynkowa zakładała wzrost o 6.1%. Dane nie wywarły jednak większego wrażenia na Inwestorach, a korektę polskiego złotego wywołały dopiero wieczorne komunikaty po posiedzeniu FOMC, o ograniczeniu wartości programu QE3 i zmianie forward guidance.
Jak zauważają ekonomiści mBanku za gorszy wynik produkcji przemysłowej odpowiada przede wszystkim spowolnienie w kategorii Wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, natomiast samo przetwórstwo przemysłowe, lepiej odzwierciedlające bieżącą koniunkturę gospodarczą, odnotowało ponad 7% wzrost w ujęciu r/r. Korzystnie wypadają także odczyty produkcji budowlano-montażowej, która wzrosła aż o 14.4% r/r, a to za sprawą korzystnych warunków pogodowych w ostatnich miesiącach. W lutym kontynuowany był natomiast spadek cen producentów (odczyt na poziomie -1.4%), co wynika głównie ze spadku cen w górnictwie - przecenę surowców na światowych rynkach w związku z niepewną koniunkturą w Chinach. Ekonomiści mBanku podkreślają, że odczyty produkcji przemysłowej w połączeniu ze spadkiem cen producentów i niską inflacją mogą skłonić RPP do wydłużenia horyzontu utrzymania niskich stóp procentowych oraz zwiększyć oczekiwania rynku co do możliwości obniżki stóp.
W ujęciu technicznym EURPLN wczoraj kontynuował przecenę wytyczając tygodniowe dołki na poziomie 4.1920. Po dotarciu do 200-sesyjnej średniej kroczącej kurs jednak odbił się i zamknął dzień w pobliżu otwarcia, tj. w okolicach 4.21. Najbliższy opór wyznacza 38.2 proc. zniesienie Fibo na poziomie 4.2225, a dalej linia trendu spadkowego, wyznaczona przez szczyty z września, lutego i marca.
