Eurodolar sytuuje się dziś rano (ok. godziny szóstej) na poziomie 1,2445, a zatem dość nisko, co przekłada się zresztą na sytuację par złotowych (o czym za chwilę). Może być to próba wliczania już w ceny ew. słabszych danych ze Strefy Euro, w szczególności mamy tu na myśli dynamikę PKB za trzecim kwartale, którą poznamy o 11:00.
Gdyby więc faktyczna publikacja wypadła nieco lepiej od przewidywań, to eurodolar mógłby zareagować lekkim wzrostem. Gdyby - chciałoby się powtórzyć z kamienną twarzą.
Prognozy są takie: wzrost PKB Strefy o 0,1 proc. w relacji kwartalnej oraz o 0,7 proc. w skali rocznej. Poza tym poznamy też inflację HICP za październik, a o 14:30 – wyniki (dynamikę) sprzedaży detalicznej w USA.
O 15:55 czeka nas jeszcze jeden odczyt amerykański, tj. indeks Uniwersytetu Michigan (prognoza to wzrost z 86,9 pkt do 87,5 pkt).
Wysoko na tych parach
Złoty jest dziś rano słaby – i to nie tylko w relacji do dolara. Na USD/PLN, owszem, mamy już dochodzenie do 3,4040 i wyżej, ale na parze EUR/PLN jest 4,2360. To nie oznacza jeszcze przebicia konsolidacji, tym niemniej można mówić o podchodzeniu do górnych jej obszarów. Ostatecznie zresztą niski eurodolar będzie raczej oznaczać wysoki EUR/PLN, nawet jeśli krótkoterminowo zdarza się, że złoty nieco zyskuje na gwałtownej przecenie euro do dolara.
O godzinie 10:00 czas na dynamikę rodzimego PKB za trzecim kwartale. Będzie to ważny odczyt, ale zapewne godzinę później sytuację i tak zdominują wpływy globalne, wynikające z analogicznej publikacji dla Strefy Euro.