W oczekiwaniu na grudniowe posiedzenie Fed, które prawdopodobnie przyniesie pierwszą od lat podwyżkę stóp procentowych w USA, dolar może zyskiwać na wartości. Sama podwyżka będzie jednak sygnałem do realizacji zysków na dolarze.
Zeszłotygodniowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (ECB) sprowokowało silne zmiany na rynku walutowym. Doskonale to obrazuje para EUR/USD, która w czwartek z dziennego minimum na 1.0522 (to też najniższy poziom od kwietnia br.), wzrosła do jednomiesięcznego maksimum na 1,0980. To eszcze nie koniec dużych emocji na forexie w tym miesiącu. Równie ciekawie może być 16 grudnia. Wówczas inwestorzy poznają decyzję amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed) ws. stóp procentowych. Będzie jej towarzyszyła publikacja projekcji danych makroekonomicznych i stóp procentowych, jak również konferencja prasowa Janet Yellen.
Inwestorzy są niemal pewni, że na najbliższym posiedzeniu Fed, pierwszy raz od lat, podniesie stopy procentowe. Pytanie tylko co dalej? Jaki komunikat, projekcje i słowa Janet Yellen będą temu towarzyszyły? Jakie będzie tempo kolejnych podwyżek? Od tego bowiem będzie zależała reakcja rynku walutowego na wyniki posiedzenia.
Wychodząc z założenia, że Fed nie musi się mocno spieszyć z zaostrzaniem polityki monetarnej, gdyż ani gospodarka USA dynamicznie nie pędzi do przodu, ani też nie ma dużej presji inflacyjnej oczekujemy, że decyzji o podwyżce stóp będzie towarzyszył dość gołębi komunikat. Owszem, Fed będzie podkreślał, że gospodarka ma się dobrze, ale jednocześnie będzie uzależniał kolejne podwyżki, ich termin, od napływających danych makroekonomicznych.
Mając powyższe na uwadze zakładamy, że przed posiedzeniem Fed dolar może lekko się umacniać. Sama podwyżka zaś będzie czystym sygnałem do realizacji zysków na nim. Może ona potrwać od 2 tygodni do nawet 2 miesięcy. Jednakże w dłuższym terminie, z uwagi na to, że jednak koszt pieniądza w USA będzie rósł, dolar będzie zyskiwał na wartości.
Kurs EUR/USD od dwóch dni spada, korygując silny ruch w górę z czwartku. W oczekiwaniu na Fed spadki te mogą się pogłębić, sprowadzając notowania minimum w okolice 1,07-1,0770. Po Fedzie oczekujemy drugiej fali realizacji zysków z długich pozycji w dolarze, która wywinduje notowania do 1,10-1,11. I to powinien być kres tego, zapoczątkowanego w czwartek, wzrostowego odbicia. W przyszłym roku zaś celem dla eurodolara jest parytet (1,00).
Z podobną sytuacją będziemy mieć do czynienia w przypadku USD/PLN. Dziś para ta testuje 3,99 zł, wobec czwartkowego minimum na 3,9305 zł i wobec zeszłotygodniowego maksimum na 4,0573 zł. Przed 16 grudnia oczekujemy powrotu ponad 4 zł, a następnie ruchu w dół. O ile dolar może kończyć rok blisko obecnych poziomów, to kres spadkowej korekty widzimy na 3,90-3,92 zł. Ten poziom jest realny do osiągnięcia najpóźniej na początku roku. To jednak będzie tylko epizod. Przez większość 2016 roku widzimy dolara powyżej 4 zł. W umiarkowanym scenariuszu szczyt zostanie wyznaczony na 4,15 zł. W skrajnym, może to być nawet 4,30 zł.