Na 12 ankietowanych przez ISB ekonomistów siedmiu prognozuje obniżkę o 25 punktów bazowych, czterech o 50 pb. Siedmiu ekonomistów ocenia, że RPP zmieni znów nastawienie na łagodne. Jeden z ekonomistów ma dwa scenariusze – obniżkę o 25 i zmianę nastawienia na łagodne lub obniżkę o 50 pb bez zmiany nastawienia.
Ekonomiści uważają, że RPP powinna obniżyć stopy w czerwcu, gdyż nie ma żadnych zagrożeń, by inflacja miała wzrosnąć, a gospodarkę trzeba ożywić.
„Rada popełniła błąd nie obniżając stóp w maju, a byłaby o jeden miesiąc do przodu. Nie ma żadnych problemów z inflacją, z prognozami inflacyjnymi, a jedyne niebezpieczeństwo to wzrost cen ropy, choć na razie nie jest on niebezpieczny dla wzrostu inflacji” – powiedział Marek Zuber, główny ekonomista IDM SA.
„Natomiast ewidentnie gospodarka zwolniła bardziej niż sądzono jeszcze pół roku temu i absolutnie po to, żeby tę gospodarkę ożywić, stopy trzeba obniżyć. A nie ma niebezpieczeństwa wzrostu inflacji, więc nie ma przeciwwskazań, by to zrobić” – dodał.
Na majowym posiedzeniu RPP nie dokonała żadnych zmian w polityce pieniężnej, po tym jak w kwietniu obniżyła drugi raz w tym roku stopy procentowe o 50 pb i niespodziewanie zmieniła nastawienie na neutralne z łagodnego.
Łącznie RPP obniżyła w tym roku stopy o 1,0 pkt proc. – główna stopa jest obecnie na poziomie 5,5%.
Maja Goettig, ekonomista Banku BPH, także uważa, że ostatnie dane makroekonomiczne skłonią radę do obniżki stóp w czerwcu.
„Za cięciem o 50 pb przemawiają opublikowane w ostatnim czasie dane makroekonomiczne, m.in. spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w pierwszym kwartale oraz zaskakująco niskie tempo wzrostu produkcji przemysłowej w maju, przy spadku inflacji do poziomu środka celu i znacząco niższej niż w poprzednim miesiącu inflacji bazowej” – uważa Maja Goettig.
„Utrzymanie nastawienia neutralnego byłoby z naszego punktu widzenia odpowiednie, biorąc pod uwagę oczekiwania, iż w perspektywie najbliższych 1-2 kwartałów nastąpi przyspieszenie inwestycji, a co za tym idzie poprawa dynamiki wzrostu PKB oraz produkcji” – dodała.
Inflacja konsumencka (CPI) w maju spadła do 2,5%, czyli do środka celu inflacyjnego NBP (2,5% +/- 1 pkt proc.), zaś inflacja bazowa netto w maju wyniosła 1,5% w ujęciu rocznym wobec 2,3% w kwietniu.
Wzrost Produktu Krajowego Brutto (PKB) w pierwszym kwartale 2005 roku zwolnił do 2,1% z 4,0% w czwartym kwartale 2004 roku.
W II POŁOWIE ROKU MNIEJSZE SZANSE NA OBNIŻKI
Ekonomiści uważają też, że w drugim półroczu gospodarka będzie przyspieszać, będzie więcej efektów związanych z rosnącą presją inflacyjną i dlatego RPP prawdopodobnie nie zdecyduje się już na dalsze cięcia stóp.
„Oczekujemy w lipcu jeszcze jednej obniżki o 25 pb. [...] W drugiej połowie roku możemy mieć ożywienie popytu wewnętrznego ze strony dość dobrych wyników, jeśli chodzi o płace i zatrudnienie, więc będziemy mieli rosnącą presję inflacyjną ze strony popytu krajowego” – powiedział Dariusz Winek, ekonomista BGŻ.
„Do tego mogą się dołożyć lepsze wyniki, jeśli chodzi o inwestycje i, nakładając na to cały scenariusz wyborczo-polityczny, nie należy spodziewać się dalszych obniżek stóp po tych miesiącach, gdy będziemy mieli spadek inflacji. Dlatego te miesiące – czerwiec i lipiec – wydają się najbardziej prawdopodobne, jeśli chodzi o decyzje RPP” – dodał.
Winek powiedział też, że jego zdaniem w czerwcu inflacja spadnie poniżej poziomu 2,0% r/r, ale głębokość tego spadku będzie zależała od cen paliw, które ostatnio mocno wzrosły.
Minister finansów Mirosław Gronicki mówił zaś wcześniej, że inflacja konsumencka spadnie w czerwcu do ok. 1,5% r/r, a w lipcu i sierpniu wskaźnik ten wyniesie poniżej 1,0%.
RPP rozpoczyna swe comiesięczne posiedzenie we wtorek, 28 czerwca, natomiast decyzja rady spodziewana jest w środę około południa.