Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Hausner krytykuje i przestrzega

0
Podziel się:

Wicepremier Jerzy Hausner ostro skrytykował uczestników rynków finansowych, które ostatnio bardzo nerwowo reagują na wzrost zadłużenia państwa, co przekłada się na spadek wartości złotego. Zdaniem wicepremiera osłabienie złotego nie może być powodem do paniki.

Hausner krytykuje i przestrzega

"Mogę przymykać oko na nieprzyzwoite zachowania (części uczestników rynku), ale to nie znaczy, że ich nie widzę" - powiedział w czasie czwartkowej debaty nad rządową polityką gospodarczą w Polskiej Akademii Nauk.

Hausner zadeklarował jednak, że nie chce wojny z rynkami.

"Dziś w Polsce rola rynków jest potwornie silna. Ja nie chcę z nimi wojny" - powiedział.

Wzrost deficytu budżetowego planowany przez rząd na przyszły rok do 45,5 mld zł wzbudził obawy o dynamikę wzrostu długu publicznego, który w przyszłym roku może przekroczyć próg ostrożnościowy 55 proc. PKB, a w następnym 60 proc.

Rynki nie przyjęły dobrze strategii hamowania wzrostu zadłużenia państwa, znacznie lepiej oceniły program oszczędnościowy rządu, który ma doprowadzić do zmniejszenia wydatków administracyjnych i socjalnych o 4 proc. PKB w latach 2004-2007.

Jednak wobec głosów sprzeciwu pojawiających się w zapleczu politycznym rządu, reagują dalej nerwowo falami wyprzedaży złotego i papierów skarbowych.

Hausner zarzucił niektórym uczestnikom rynków przesadzone reakcje, a ich wypowiedziom - polityczne intencje.

"Chcę, żeby spojrzenie rynków było racjonalne. Perspektywa rynków jest ważna, nie mogę jej lekceważyć o ile zachowania są zgodne z interesem właścicieli, a nie lobbystów i osób uwikłanych w interes polityczny" - powiedział.

W wyniku kolejnej fali nerwowości spowodowanej niewiarą wobec pozytywnego rozstrzygnięcia politycznego wokół planu oszczędnościowego i bardzo silnego wzrostu euro do dolara, złoty spadł w czwartek do najniższego poziomu wobec euro tj. 4,68 zł za euro.

"Czuję się zaniepokojony, ale poczekajmy do końca dnia. Wieczorem porozmawiam z ministrem finansów o tym, co się stało i jak możemy zareagować. To jest powód do zaniepokojenia, ale nie do paniki" - powiedział Hausner.

Hausner dodał, że nie ma fundamentalnych powodów do osłabiania się złotego.

"Gospodarka weszła w fazę szybkiego wzrostu, w III kwartale PKB wzrósł o 4 proc., podobny wskaźnik będzie w IV kwartale" - powiedział.

"W całym 2003 roku PKB wzrośnie o około 3,5 proc." - dodał.

RYNKI BOJĄ SIĘ PORAŻKI PLANU CIĘĆ, WĄTPIĄ W OBNIŻKI STÓP

Zdaniem Hausnera obawy rynków koncentrują się obecnie na ryzyku politycznym nieprzyjęcia oszczędności zawartych w planie jego autorstwa.

"Rynki obawiają się, czy uda się przeprowadzić konsolidację budżetu w obszarze politycznym" - powiedział Hausner.

Hausner ocenia, że uczestnicy rynku nie liczą już na obniżki stóp procentowych.

"Na rynkach w tej chwili zaczyna się dyskusja, nie - czy obniżać, ale - czy podwyższać stopy procentowe" - dodał wicepremier.

Zdaniem Hausnera sama debata na temat podwyżek stóp byłaby bardzo niebezpieczna. Możliwość podwyżek określił jako "zabójczą" dla gospodarki.

"Podwyższenie stóp procentowych byłoby zabójcze" - powiedział wicepremier.

Rada Polityki Pieniężnej będzie obradować w dniach 28-29 października.

Wicepremier powiedział, że to nie polityka pieniężna jest problemem dla państwa, a przekraczanie "instytucjonalnych kompetencji" przez członków Rady Polityki Pieniężnej.

"Członkowie RPP muszą mieć własne poglądy, ale nie może wśród nich panować przekonanie, że wiedzą lepiej i swoimi instrumentami wymuszają na rządzie odpowiednie decyzje" - dodał.

"To jest przekroczenie kompetencji" - uznał.

Hausner powiedział, że jest to cecha charakterystyczna również dla innych instytucji państwa, które powinny trzymać się swoich ról instytucjonalnych.

wiadomości
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)