"(...)Gdyby miało dojść do dalszego umocnienia złotego, to trzeba zastanowić się nie tylko nad słowną interwencją banku centralnego, ale nad bardziej konkretnym działaniem" - powiedział.
Polska waluta znacząco umacnia się od początku roku i w ubiegłym tygodniu euro spadło poniżej 4 zł.
Członek RPP powiedział, że dalsze ruchy Rady zależeć będą od danych na temat składowych PKB, a jeśli pokażą one słabsze tempo wzrostu inwestycji, to możliwe jest złagodzenie nastawienia.
"Czekamy na ostateczne dane o wzroście PKB i o inwestycjach w IV kwartale. Wtedy będziemy mieli mocne przesłanki do podjęcia właściwej decyzji. Jeśli dane o inwestycjach będą tylko trochę lepsze niż w III kwartale, a tempo wzrostu PKB spadnie, sądzę, że będzie podstawa do złagodzenia nastawienia w polityce pieniężnej" - powiedział.
"W okresie wzrostu inflacji trudno obniżać stopy procentowe. Ale jeżeli inflacja spadnie, a tempo wzrostu produkcji będzie wyraźnie maleć, to w Radzie wzrośnie znaczenie argumentów przemawiających za luzowaniem polityki pieniężnej. Z obniżkami stóp nie należy czekać dłużej, niż to jest konieczne. To powinno sprzyjać także osłabieniu złotego i dynamice inwestycji" - dodał.
