Złoty gwałtownie zmienił kurs. Co się dzieje?
W poniedziałek złoty osłabł względem głównych walut - przede wszystkim dolara. Amerykańska waluta podrożała o ponad 1 proc. Euro, frank szwajcarski i funt brytyjski umocniły się na niższym poziomie. Jeszcze nad ranem eksperci wskazywali, że tuż przed decyzją RPP polska waluta jest mocna.
Dolar wyraźnie zyskuje na wartości, a złoty ją traci. W poniedziałek amerykańska waluta podrożała o ponad 1 proc. Nad ranem jeden dolar oscylował wokół wartości 4,01 zł. Z upływem godzin kurs coraz ostrzej piął się w górę. Przed godz. 17 przebił wartość 4,05 zł. I od tej granicy się odbił - wytracając nieco impet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wraca sprawa "dwóch wież". Śpiewak: to pokazuje patologię w Warszawie
Dolar, euro, frank szwajcarski, funt brytyjski zyskują
Pozostałe główne waluty również wyraźnie zyskały. Euro wyceniane nad ranem tuż powyżej granicy 4,32 również rozpoczęło swój marsz w górę. Nie tak gwałtowny, bo zmiana kursu to niecałe 0,5 proc. Notowania przebiły wartość 4,34, po czym zaczęły nieznacznie zmieniać kurs. Tymczasem jeszcze kilka dni temu sytuacja była odwrotna - złoty atakował pozycję 4,30 zł.
Frank szwajcarski urósł mniej więcej o 0,60 proc. - nad ranem osiągał wartość poniżej 4,62 zł, by przed godz. 17:00 podskoczyć do 4,65 zł. Na szczęście dla frankowiczów dalszego rajdu nie było i ostatecznie szwajcarska waluta potaniała o grosz - do 4,64 zł. Funt brytyjski wykazywał się w poniedziałek znacznie większą zmiennością. W kilka godzin wartość waluty wzrosła z poziomu 5,05 do 5,07, by opaść o grosz i znów zdrożeć o pół. Wykres o godz. 17 zawędrował w okolicę 5,06 zł.
Złoty nie taki mocny?
Eksperci walutowi w porannych komentarzach raczej negatywnego scenariusza nie przewidywali. Analitycy XTB wskazywali, że złoty jest "bardzo mocny przed decyzją RPP".
"Prezes NBP już w ubiegłym roku w zasadzie 'zagwarantował' brak obniżek przynajmniej do marca. Pojawia się jednak pytanie, czy w ogóle obniżki w tym roku zobaczymy w kontekście odbicia inflacji w drugiej połowie roku i notowanego już odbicia popytu. To na tym elemencie przewidywań koncentrować będzie się uwaga rynku, choć nie oczekuję, że dowiemy się wiele. Choć perspektywa obniżek stóp w USA i Europie nieco się odsunęła, nadal prawdopodobny jest scenariusz, że stopy będą tam maleć, podczas gdy u nas pozostaną niezmienione, a to czynnik wspierający złotego" - pisali w swojej analizie.
Eksperci XTB zwracali też uwagę na bardzo mocne wyniki spółek technologicznych, świetny raport z rynku pracy i Fed studzący oczekiwania na szybkie obniżki stóp procentowych - tak w skrócie można podsumować ubiegły tydzień.
"Zaowocowało to dalszymi wzrostami na Wall Street oraz umiarkowanym umocnieniem dolara. Z pewnością taki pakiet oznacza, że w USA nie możemy obecnie mówić o widmie recesji, której jeszcze w ubiegłym roku (choć stopniowo coraz mniej) bali się inwestorzy. Mało tego, nawet jeśli styczniowy raport z rynku pracy jest w jakimś stopniu aberracją, mocne dane o aktywności gospodarczej (indeksy PMI i ISM) oraz super mocne wyniki spółek technologicznych pokazują, że gospodarka obecnie radzi sobie naprawdę dobrze" - czytamy w analizie.
XTB wskazywało też, że "mocny globalny sentyment sprzyja złotemu. Umacniający się dolar może trochę mniej, ale widmo obniżek stóp w USA ogranicza skalę tego ruchu i w efekcie pozytywne tendencje dominują".