Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła na znanego polskiego producenta traktorów karę pieniężną w wysokości 100 tys. zł. Sprawa dotyczy umowy na dostawę 3 tys. ciągników do Etiopii. Kontrakt miał wartość 90 mln dolarów.
Negocjacje w sprawie zawarcia umowy między Ursusem i etiopską spółką Metals and Engineering Corporation (METEC) rozpoczęły się w dniu 18 września 2013 roku. O tym polski producent nie poinformował publicznie. Stało się to dopiero 6 dni później, gdy umowa została zawarta.
"W przedmiotowej sprawie Komisja stwierdziła nieprawidłowość w wykonywaniu obowiązków informacyjnych przez spółkę, której akcje są dopuszczone do obrotu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, a których prawidłowe wykonywanie ma znaczenie dla zachowania transparentności rynku kapitałowego" - czytamy w uzasadnieniu decyzji KNF.
Komisja podkreśla, że nie samo zawarcie umowy, ale i rozpoczęcie negocjacji w bardzo znaczącej dla spółki sprawie, powinno być niezwłocznie komunikowane. W tym przypadku chodziło o kontrakt warty aż 90 mln dolarów, czyli według ówczesnego kursu amerykańskiej waluty około 290 mln zł. Przypomnijmy, że kontrakt dotyczył dostawy 3 tys. ciągników do Etiopii, wyposażenia centrów serwisowych oraz dostawy części zamiennych do maszyn.
Informacja przekazana 24 września miała bardzo poważne konsekwencje dla inwestorów giełdowych. Tego dnia cena akcji Ursusa poszła w górę aż o 75 proc. Teraz w reakcji na informację o nałożonej karze kurs spada około 1,5 proc.
Kurs akcji Ursusa we wrześniu 2013 roku
Ursus specjalizuje się w produkcji i sprzedaży maszyn i urządzeń przeznaczonych dla rolnictwa. W 2011 roku spółka Ursus połączyła siły z innym rodzimym producentem maszyn dla rolnictwa - spółką Pol-Mot Warfama. Władze spółki zadecydowały o przeniesieniu produkcji ciągników do Lublina oraz rozszerzeniu zakresu asortymentowego produkowanych wyrobów.