Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Agata Kalińska
|

Polscy przewoźnicy dostaną więcej zezwoleń w tzw. krajach trzecich. "To są zawsze bardzo trudne rozmowy"

26
Podziel się:

Polscy przewoźnicy otrzymają w tym roku dodatkowych 9,5 tys. zezwoleń na przewozy do i z krajów trzecich .Tak ustalono podczas polsko-rosyjskich rozmów w Moskwie o przewozach drogowych.

Negocjacje w Moskwie były trudne i kilkakrotnie wydawało się, że zakończą się bez ustaleń
Negocjacje w Moskwie były trudne i kilkakrotnie wydawało się, że zakończą się bez ustaleń (Jacek Bereźnicki)

Polscy przewoźnicy otrzymają w tym roku dodatkowych 9,5 tys. zezwoleń na przewozy do i z krajów trzecich. Tak ustalono podczas polsko-rosyjskich rozmów w Moskwie o przewozach drogowych.

Wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit poinformował o tym w czwartek rano w Moskwie, po zakończonych dwudniowych rozmowach polsko-rosyjskiej komisji ds. międzynarodowych przewozów drogowych.

- Uzgodniliśmy, że Polska dostanie dodatkowych 9,5 tys. zezwoleń na tzw. kraje trzecie - powiedział Szmit. Podkreślił, że chodzi o rodzaj zezwoleń, na których najbardziej zależy stronie polskiej i że nigdy na przestrzeni ostatnich lat nie miała ona tak dużo zezwoleń.

Zobacz także: Zobacz też: Polska europejską potęgą przewozu towarów. Oto kolejny dowód

- To już blisko 60 tys. zezwoleń - zauważył wiceminister. Na mocy wcześniejszych ustaleń stronie polskiej przysługiwało w tym roku 48 tys. zezwoleń na przewozy do i z krajów trzecich.

Na rozmowach w Moskwie ustalono także, że stronie rosyjskiej zostanie przekazanych dodatkowych 20 tys. zezwoleń - poinformował Szmit. Wcześniej zwracała się ona o zwiększenie o 70 tys. puli tegorocznych zezwoleń na przewozy dwustronne i tranzytowe.

Jak relacjonował Szmit, na spotkaniu komisji ds. przewozów "udało się zmienić taką zasadniczą praktykę wielokrotnego sprawdzania zezwoleń przejazdowych".

Praktyka ta - dodał - polega na tym, że zezwolenie jest sprawdzane na granicy, a potem jeszcze w trakcie wykonywania przejazdów. Często zdarzało się, iż "zezwolenie, które było dobre na granicy jest kwestionowane na obszarze Federacji Rosyjskiej, co oczywiście wywołuje ogromne problemy łącznie z zatrzymywaniem aut, nakładaniem bardzo poważnych mandatów, kar".

- Po długich dwudniowych rozmowach ustaliliśmy, że takiej praktyki nie będzie. Strona rosyjska zobowiązała się, że jedno potwierdzenie zezwolenia będzie wystarczało i nie będzie można tego podważać - podkreślił.

Wiceminister poinformował także, że zapadła decyzja, iż rozmowy dotyczące kontyngentu zezwoleń na przyszły rok odbędą się 14 października w Polsce.

Wówczas też strony będą rozmawiać o warunkach przekraczania granicy pomiędzy Białorusią a Rosją. Szmit przypomniał, że Rosja nie uznaje obecnie przejścia Krasnaja Gorka za międzynarodowe przejście graniczne. Wskazał, że powoduje to szereg problemów i codziennych niedogodności dla polskich przewoźników.

Zdarza się bowiem, że gdy polscy przewoźnicy przekraczają granicę polsko-białoruską, to wątpliwości dotyczące zezwoleń i dokumentów są przekazywane stronie rosyjskiej i potem są weryfikowane na granicy białorusko-rosyjskiej. Nawet jeżeli zostają one wyjaśnione, to w drodze powrotnej okazuje się, że przewoźnik "jeszcze ma coś do wyjaśnienia, gdyż nie odhaczono tych wyjaśnień, które były wcześniej wykonane" - relacjonował wiceminister.

Podkreślił, że problemy dotyczą także granicy między Kazachstanem a Rosją, gdzie bardzo trudno jest uzyskać potwierdzenia przekroczenia granicy. Polscy przewoźnicy już w głębi terytorium Rosji są surowo karani za brak takiego potwierdzenia, choć jego uzyskanie na samej granicy nie jest fizycznie możliwe - tłumaczył wiceminister.

Szmit przyznał, że negocjacje w Moskwie były trudne i kilkakrotnie wydawało się, że zakończą się bez ustaleń. - To są zawsze bardzo trudne rozmowy. Podkreślam ten strategiczny cel Federacji Rosyjskiej, aby jednak wyeliminować - czy bardzo ograniczyć - transport, szczególnie polski, z obszaru Federacji" - mówił wiceminister. Ocenił, że zamiar ten jest konsekwentnie realizowany przez stronę rosyjską.

Poprzednie posiedzenie polsko-rosyjskiej komisji mieszanej ds. międzynarodowych przewozów drogowych odbyło się w Krakowie w listopadzie zeszłego roku. Ustalono wówczas wymianę zezwoleń na rok 2017 w ilości po 190 tys. zezwoleń dla każdej ze stron. Polska z tej puli otrzymała 142 tys. zezwoleń na przewozy dwustronne i tranzytowe i 48 tys. zezwoleń na tzw. kraje trzecie, czyli na transport towarów z krajów spoza Polski do Federacji Rosyjskiej.

Z Moskwy Anna Wróbel

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(26)
WYRÓŻNIONE
koala
7 lat temu
Historii trzeba się uczyć i o niej pamiętać a biznes to biznes !!!!!!!
Andrzej
7 lat temu
Niemcy olewają umowy z UE handlują z Niemcami na całego, handlują zawartością rurociągu. Polska powinna bez problemu sprzedawać swoje towary na Rosyjskim rynku, dopóki Niemcy handlują dla Rosji.
sajmon
7 lat temu
Jak to my 9,5 tyś a ruscy 20 tyś co to za minister, to pierdoła.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (26)
Dawid
7 lat temu
Wszystko to prawda ,że powinno być 1:1 ale mamy więcej zezwoleń jak wcześniej. I co warto stawiać twarde warunki a nie tylko zginać kark jak wcześniej.
ty
7 lat temu
190 tys ciezarowek razy 10 ton to kolo 2 mln. ruskie porty robia ponad 600 mln ton.
Krakus
7 lat temu
Zezwolenia powinny być w stosunku 1 : 1.
naczepa
7 lat temu
Możemy też ustawić kilka stref granic dla rosyjskich ciężarówek na terenie Polski i to samo wyczyniać co oni robią z naszymi przewoźnikami . Rosja nie dopuszcza do wiadomości, ze Polska to jeden z najważniejszych krajów tranzytowych w Europie. oni chcą nas traktować tak jak niegdyś car traktował Prywisianskij Kraj.
adam
7 lat temu
tam jest zbyt na wszystko a nie zachód który wiecznie marudzi
...
Następna strona