Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Państwo wytoczyło wojnę reklamom suplementów diety. Gigantyczna kara dla Aflofarmu była tylko pierwszą salwą

31
Podziel się:

Liczba reklam suplementów diety i leków bez recepty zwiększyła się w ciągu dwóch ostatnich dekad aż dwudziestokrotnie.

Suplementy diety to nie lekarstwa, ale konsumenci często nie widzą różnicy.
Suplementy diety to nie lekarstwa, ale konsumenci często nie widzą różnicy. (Damian Kramski/Agencja Gazeta)

Wyglądają jak lekarstwa i są reklamowane jak lekarstwa, ale suplementy diety to tylko żywność. Główny Inspektorat Sanitarny nie ma skutecznych narzędzi, by walczyć z nieuczciwymi reklamami suplementów, więc z odsieczą przyszedł UOKiK, który nałożył 26 mln zł kary na polską firmę Aflofarm, rynkowego potentata. To dopiero początek ofensywy państwa na tym polu.

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", Państwowa Inspekcja Sanitarna, która sprawuje nadzór nad rynkiem i reklamami suplementów, może nałożyć karę wynoszącą maksymalnie trzydziestokrotność wynagrodzenia w gospodarce narodowej, czyli obecnie 121,4 tys. zł.

Dla największych producentów suplementów jest to kwota, którą mogą bez mrugnięcia okiem wrzucić w koszty działalności. Wartość rynku suplementów diety już w zeszłym roku przekroczyła 3,5 mld zł, a na rynku reklamowym więcej wydaje tylko branża handlowa.

Zobacz także: Wideo: czy wszystkie suplementy diety są złe?

Liczba reklam suplementów diety i leków bez recepty zwiększyła się w ciągu dwóch ostatnich dekad aż dwudziestokrotnie, podczas gdy ogólna liczba reklam jedynie trzykrotnie. Co gorsza, reklamy suplementów diety do złudzenia przypominają reklamy leków, a ich twórcy nagminnie stosują triki, które wprowadzają konsumentów w błąd.

Nic dziwnego GIS chce radykalnego podwyższenia kar za nieuczciwe reklamy i postuluje ustalenie ich górnego pułapu na aż 20 mln zł. Taka kwota znalazła się w przygotowanym przez GIS projekcie nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Prace nad tym projektem idą jednak bardzo powoli.

W tej sytuacji interweniować postanowił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który na tle GIS dysponuje potężnym arsenałem środków walki z firmami naruszającymi zasady rynkowe. Maksymalna kara nałożona przez UOKiK może wynieść aż 10 proc. rocznych przychodów firmy.

Uderzenie w firmę Aflofarm, która w listopadzie dostała bezprecedensowo wysoką karę za wprowadzające w błąd reklamy suplementów diety RenoPuren Zatoki Hot i RenoPuren Zatoki Junior, pokazało, że skończyły się żarty. Wcześniej UOKiK stosował bez porównania łagodniejsze kary, takie jak obowiązek wydrukowania ulotek z informacją, czym są suplementy.

Jak pisze "Gazeta Wyborcza", producenci suplementów diety przestraszyły się możliwych kar od UOKiK-u i już zaczęli rezygnować z niektórych reklam lub wprowadziły wyraźniejsze oznaczenia, czy mamy do czynienia z lekiem czy nie.

Branża przekonuje, że zmiany te nie mają nic wspólnego z zagrożeniem karami, lecz są "wynikiem przyjętego przez branżę kodeksu dobrych praktyk reklamy suplementów diety".

Na czym polegają te zmiany? Jak wyjaśnia Krajowa Rada Suplementów i Odżywek, w ściśle określonym miejscu na opakowaniach pojawił się napis "suplement diety", z reklam zniknęły osoby sugerujące rolę farmaceuty i lekarza.

Krajowa Rada Suplementów i Odżywek przyznaje, że wcześniej reklamodawcom zdarzało "sztucznie kreować nieistniejące choroby", ale obiecuje, że takich przypadków już nie będzie.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(31)
WYRÓŻNIONE
Yadvi
7 lat temu
W końcu! Dosyć oszukiwania Polaków w majestacie prawa. Od początku powinny być zakazane tzw suplementy diety. To nabijanie ludzi w butelkę.
fiki miki
7 lat temu
Suplementy diety to nieszczęśnie naszych czasów. Tu nie powinno się zakazać raklamy, która jest manipulacją, tu powinno się zakazać handlu tym "niczym". Ludzie leczą się sami, nie chodząc do lekarza a aptekarzom to pasuje, bo liczy się zysk w kasie. Moim zdaniem w aptece powinny być tylko leki na recepte lub nie, ale leki i duperele typu krem na odciski. Wszystko.
Andrzej
7 lat temu
A co z reklamą APAP-u? Mało kto wie, że to tylko paracetamol, który przy długotrwałym stosowaniu lub stosowaniu dużych dawek może wywołać zaburzenia czynności wątroby i/lub nerek a w konsekwencji doprowadzić do śmierci. Jakoś w reklamie nikt o tym nie ostrzega.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (31)
Lora
5 lata temu
Oni dalej to robią w swych reklamach
zet
7 lat temu
Suplementy to pół biedy.Tragedia jest reklamowanie środków p-bólowych jako panaceum na wszystko.To świadome zatruwanie klientów, to zakrawa na ludobójstwo moim zdaniem!!!
szu...
7 lat temu
wszystkie suplementy ,kosmetyki itd . nie będące lekami wycofać z aptek w trybie natychmiastowym. Również ze sklepowych półek Apap itd. i wszelkie leki zawierające paracetamol itp .powinny zniknąć. Telewizyjna reklama pani wyskakującej z kuchenki ze swoja Etopiryną ,pan z bólem nerek powinni wylądować na śmietniku.
bor
7 lat temu
Bardzo dobrze!!! Może ci kupujący głupcy staną się zdrowsi.... i w telewizji będzie spokojniej od głupawych, kłamliwych reklam.
Alan
7 lat temu
Bardzo dobra decyzja. Poszedłbym jeszcze dalej i nakazał wycofać WSZYSTKIE SUPLEMENTY Z APTEK!!!
...
Następna strona