Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Bereźnicki
Jacek Bereźnicki
|

Kupili Szczyrk, chcą przejąć duży ośrodek w Austrii. Lokalni przedsiębiorcy starają się zablokować transakcję

30
Podziel się:

Prezes TMR Bohus Hlavaty już w 2016 roku poinformował, że dostaje różne propozycje przejęcia ośrodków w Austrii, ale nie zdradził, o które chodzi.

Jeden ze stoków narciarskich ośrodka Nassfeld w Karyntii.
Jeden ze stoków narciarskich ośrodka Nassfeld w Karyntii. (Jacek Bereźnicki)

Tatry Mountain Resorts to notowana na GPW spółka, która inwestuje miliony euro w ośrodki narciarskie nie tylko w rodzimej Słowacji, ale także w Polsce. Firma nie zniechęciła się po nieudanej próbie przejęcia PKL i kupiła, a następnie całkowicie odmieniła ośrodek w Szczyrku. Słowacy chcą jednak iść dużo dalej i starają się o przejęcie ośrodka Nassfeld w Austrii. Plany te starają się pokrzyżować lokalni przedsiębiorcy.

Pomimo prowadzonej od pewnego czasu dość intensywnej akcji promocyjnej, Nassfeld to wciąż jeden z najmniej znanych nad Wisłą dużych ośrodków narciarskich w Austrii.

Położony w południowej Karyntii, praktycznie na granicy z Włochami ośrodek nie może poszczycić się bardzo wysoko położonymi stokami, ponieważ ich szczytowe partie znajdują się na ok. 2 tys. metrów. Podobieństwo do Kasprowego Wierchu jest jednak pozorne.

Zobacz także: Wideo: Jasna Tatry Niskie. Sprawdzamy słowacki ośrodek narciarski

Dzięki szczególnym warunkom geograficznym Nassfeld ma więcej słonecznych dni niż ośrodki w północnych Alpach, a przede wszystkim występują tam wyjątkowo obfite opady śniegu. Specyficzny mikroklimat sprawia, że średni roczny opad śniegu wynosi od 7 do 8 metrów.

Walory tego największego ośrodka narciarskiego w Karyntii, ale także problemy finansowe zarządzającej nim spółki, sprawiły, że przejęciem Nassfeld zainteresowali się Słowacy z Tatry Mountain Resorts (TMR).

Nie kupili PKL, zainwestowali w Szczyrku

To spółka, która doskonale znana jest w Polsce nie tylko z zakończonej niepowodzeniem próby przejęcia Polskich Kolei Liniowych z kolejką na Kasprowy Wierch na czele, ale także z wielkiej inwestycji w ośrodek w Szczyrku. Już od 2012 r. jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

Prezes TMR Bohus Hlavaty już w 2016 r. poinformował, że dostaje różne propozycje przejęcia ośrodków w Austrii, ale nie zdradził, o które chodzi.

Jednym z nich był właśnie Nassfeld i to w tym przypadku rozmowy okazały się najbardziej owocne. Z informacji "Kleine Zeitung" wynika, że negocjacje znajdują się w decydującej fazie.

Źródło: nassfeld.at

Money.pl zwrócił się do spółki TMR z prośbą o wyjaśnienie sprawy przejęcia ośrodka Nassfeld. "Nie będziemy komentować niedokończonych umów i negocjacji. Będziemy wypowiadać się na ten temat dopiero po zamknięciu negocjacji" - odpisała rzeczniczka spółki Zuzana Fabianová.

Przedmiotem rozmów jest 33,33 proc. akcji spółki Bergbahnen Nassfeld Pramollo, która zarządza ośrodkiem. Należą one do austriackich funduszy HETA i GRAWE, które chcą za nie uzyskać najwyższą możliwą cenę.

Lokalni przedsiębiorcy nie chcą oddać ośrodka Słowakom

Ofertę Słowaków stara się przebić grupa lokalnych przedsiębiorców, którzy postanowili połączyć siły, by zablokować próbę przejęcia Nassfeld przez zagranicznego inwestora.

Czterej austriaccy przedsiębiorcy, wśród których jest właściciel hoteli położonych przy stokach ośrodka i zięć budowniczego pierwszego wyciągu w Nassfeld, zapowiadają inwestycje o wartości 127 mln euro.

Dlaczego lokalnym biznesmenom tak zależy na przelicytowaniu Słowaków z TMR? Jak pisze lokalna gazeta "Gailtal Journal", nad sprzedażą swojego pakietu 33,33 proc. akcji ośrodka zastanawia się też kraj związkowy Karyntia.

W tej sytuacji Słowacy mają szansę na przejęcie dwóch trzecich akcji ośrodka Nassfeld. Według "Kleine Zeitung" planów objęcia większościowego pakietu akcji ośrodka nie ma jednak główny udziałowiec TMR Igor Rattaj. Słowak miał zapewnić, że nie zamierza kupić więcej niż 49 proc. udziałów w Nassfeld.

We wtorek 16 stycznia czwórka austriackich biznesmenów zamierza przekazać władzom Karyntii pismo, w którym domagają się, by ten kraj związkowy nie sprzedawał należących do siebie akcji, a także opowiedział się za ich opcją inwestycji w Nassfeld.

Wyprzedawanie przez Karyntię udziałów w różnych przedsięwzięciach ma związek z kryzysem ekonomicznym, który rozpoczął się już dekadę temu. To właśnie w wyniku tego kryzysu oraz niewłaściwego zarządzania w 2014 roku upadł państwowy Hypo Alpe Adria Bank. Karyntia miała w nim udziały i poniosła duże straty na całej operacji.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(30)
wojpol
6 lat temu
DZIWNE??? Nie chcą KAPITAŁU - przecież to takie dobrodziejstwo. U nas by ich po nogach całowali że chcą inwestować, balcerowicz potwierdzi.
mim
6 lat temu
Szczyrkowskie stoki narciarskie niestety nie są dobrze utrzymywane, brak naśnieżania nie zachęca.
ada
6 lat temu
szkoda slow na wp. znowu blysneli naglowkiem. "kupili szczyrk"
okradziony
6 lat temu
Kulczyk BIS od pepiczków!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
AndrzejPL
6 lat temu
Sprzedać za grosze dla łapówki TO BYŁE DZIAŁANIA PLATFORMY TUSKOWEJ , dobrze że Kasprowy pozostał polski dzięki PIS i lokalnym samorządowcom !!!!!!!!!!!!!
...
Następna strona