Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Microsoft zarabia krocie na chmurze. Producent Windowsów wart najwięcej w historii

2
Podziel się:

Wyniki Microsoftu w ostatnim kwartale zupełnie zaskoczyły analityków. Prawie 400 mln dol. większe od oczekiwań zyski przyśpieszyły bicie serca u inwestorów giełdowych. Na rynku pozagiełdowym po sesji wartość giganta doszła do historycznych szczytów.

Microsoft przeżywa właśnie swoje kolejne czasy świetności
Microsoft przeżywa właśnie swoje kolejne czasy świetności (Robert Scoble/Flickr (CC BY 2.0))

To, że analitycy nie doceniają wyników Microsoftu, to już właściwie tradycja. Od dziewięciu kwartałów zawsze średnia ich prognoz była niższa, niż to co pokazywał koncern w raportach finansowych. Tym razem analitycy pomylili się o 389 mln dol., bo zysk netto zamiast oczekiwanych 8,4 mld dol. wyniósł 8,79 mld dol. w drugim kwartale b.r.

Rynek nie docenił dynamiki wzrostu serwisów chmury internetowej Azure. Przychody na tym produkcie poszły w górę o aż 89 proc. rok do roku. Trend do przenoszenia przez przedsiębiorstwa zasobów do chmury, by zaoszczędzić na kosztach przechowywania zasobów i oprogramowaniu jest silniejszy, niż przewidywano.

- Wzrost rynku chmury jest w megatrendzie i potrwa przez lata. Jeśli dodać do tego wykonanie wyników przez spółkę, która wie jak sprzedawać i jak być innowacyjną - trudno z tymi rzeczami dyskutować - powiedział agencji Reuters Tom Taulli, analityk InvestorPlace.com.

Zobacz także: Zobacz też: Nowy sprzęt od Microsoftu - czym się wyróżnia?

Od czasu gdy Satya Nadella został prezesem Microsoftu wartość akcji spółki skoczyła o 180 proc. Uwzględniając 4-procentowy wzrost z rynku pozagiełdowego w czwartek, który miał miejsce już po ogłoszeniu wyników za drugi kwartał 2018 (czwarty kwartał roku obrotowego), akcje powinny w piątek przebić poziom 108 dol. Wartość firmy może dojść do poziomu 850 mld dol.

W ten sposób Microsoft zrzuci Alphabet Google z trzeciego miejsca wśród największych spółek na świecie. Do pierwszego Apple brakować będzie jeszcze 90 mld dol.

Serwis Azure ma 16 proc. światowego rynku chmury internetowej, co daje drugie miejsce na rynku po produkcie Amazona - Amazon Web Services według wyliczeń firmy badawczej Canalys.

Azure nie jest przy tym jedynym sukcesem ostatniego kwartału dla Microsoftu. Oprogramowanie biznesowe, czyli głównie Office 365 rosło w tempie 13,1-procentowym, osiągając przychody 9,67 mld dol., co przekroczyło i tak optymistyczne szacunki analityków.

Przychody serwisów „pracowych”, z Linkedin na czele wzrosły o 37 proc., a aplikacja biznesowa Dynamics 365 zaliczyła aż 61-procentowy wzrost przychodów.

Łącznie przychody giganta z Redmond wzrosły o 17,5 proc. do 30,09 mld dol. Zysk netto wzrósł do 8,87 mld dol., czyli 1,14 dol. na akcję w porównaniu do 1,03 dol. rok temu. Z wyłączeniem czynników jednorazowych zysk na akcję wyniósł 1,13 dol., co przebiło oczekiwania analityków na poziomie 1,08 dol.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(2)
WYRÓŻNIONE
informatyk
6 lat temu
Jak ktoś chce udostępniać dane swojej firmy służbom wywiadowczym i nie tylko, współpracującym z Microsoftem to idzie w chmure, to samo tyczy się każdego innego rozwiązania. Obstawiam, że żadna osoba podejmująca decyzję w firmie akurat tego ryzyka nie brała pod uwagę. Sama "chmura" to tylko piękne marketingowe określenie na architekturę klient-serwer. To samo z "big data" nowy termin na technologie która istaniała już w XX wieku. I tak jest ze wszystkim już nawet w IT co napawa smutkiem, bo branża technologiczna nie rozwija tak naprawdę nowych technologii.
dre
6 lat temu
Chmura jest dobra dla kogos, komu nie zalezy na poufnosci informacji i bezpieczenstwie danych. Wtedy ma sens.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (2)
dre
6 lat temu
Chmura jest dobra dla kogos, komu nie zalezy na poufnosci informacji i bezpieczenstwie danych. Wtedy ma sens.
informatyk
6 lat temu
Jak ktoś chce udostępniać dane swojej firmy służbom wywiadowczym i nie tylko, współpracującym z Microsoftem to idzie w chmure, to samo tyczy się każdego innego rozwiązania. Obstawiam, że żadna osoba podejmująca decyzję w firmie akurat tego ryzyka nie brała pod uwagę. Sama "chmura" to tylko piękne marketingowe określenie na architekturę klient-serwer. To samo z "big data" nowy termin na technologie która istaniała już w XX wieku. I tak jest ze wszystkim już nawet w IT co napawa smutkiem, bo branża technologiczna nie rozwija tak naprawdę nowych technologii.