Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS nie chce oddać kontroli nad mediami

0
Podziel się:

Senatorowie PiS próbują przeszkodzić Platformie w wymianie KRRiTV. Byłby to pierwszy krok do przejęcia przez PO władzy nad mediami publicznymi.

PiS nie chce oddać kontroli nad mediami
(PAP/ Radek Pietruszka)

Senat miał wczoraj zdecydować o przyjęciu lub odrzuceniu rocznego sprawozdania z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. *To ważna decyzja, bo gra idzie o przejęcie kontroli nad radą, a w dalszej konsekwencji także nad mediami publicznymi. Odrzucenie sprawozdania przez Senat, w którym PO ma większość, to pierwszy krok do realizacji tego scenariusza. *Senatorowie PiS wczoraj po raz pierwszy w historii zerwali obrady. MarszałekBogdan Borusewiczzapowiedział, że debata nad sprawozdaniem KRRiT powróci dzisiaj.

na zdjęciu senator PiS Zbigniew Romaszewski

Awantura zaczęła się wczoraj rano gdy senatorowie PiS zaprotestowali przeciwko wprowadzeniu do porządku obrad sprawozdania z działalności KRRiT. Zamiast tego domagali się informacji rządu na temat katastrofy pod Smoleńskiem.

Mimo że w Senacie większość ma Platforma Obywatelska, podczas głosowania nad porządkiem obrad, na sali zabrakło kworum, czyli minimalnej liczby senatorów potrzebnych do uznania głosowania za ważne. Politycy z Prawa i Sprawiedliwości czekali na wynik głosowania przed salą. Ostatecznie wzięło w nim udział zaledwie 47 - spośród 91 wszystkich - parlamentarzystów. Tylko jeden był przeciw zajmowaniu się sprawozdaniem Rady.

POSŁUCHAJ MARSZAŁKA SENATU:

Dlaczego zabrakło kworum? Na miejscu nie było dziesięciu polityków Platformy._ - Część senatorów PO jest na terenach objętych powodzią i nie mogła dotrzeć do Warszawy _ - tłumaczył nieobecnych szef senackiego klubu PO,Marek Rocki.

POSŁUCHAJ MARKA ROCKIEGO:

Zdaniem senatora PiS Wojciecha Skurkiewicza, ruch Platformy to próba zdobycia kontroli nad KRRiT._ - Jestem przekonany co do tego, że pośpieszny tryb zwoływania zarówno Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz zaproponowanie sprawozdania do porządku obrad, jest podyktowane tym, aby doprowadzić do rozwiązania KRRiT _ - podkreśla.

POSŁUCHAJ WOJCIECHA SURKIEWICZA:

Podobnego zdania jestZbigniew Romaszewski,najdłużej zasiadający w Senacie polityk. _ - To jest wplątywanie Senatu w gry partyjne _ - stwierdził.

Z taką tezą nie zgadza się senator Platformy Mieczysław Augustyn, który uważa że to raczej PiS próbuje obronić swoją pozycję w mediach. _ - Przypomnę, że skok na media publicznie przez PiS został dokonany wcześniej w pewną dramatyczną noc - _ mówi senator Platformy._ _

POSŁUCHAJ MIECZYSŁAWA AUGUSTYNA:

Zdaniem polityka PO, jeżeli senatorowie nie zajmą się sprawozdaniem teraz, to trafi ono pod obrady dopiero na jesieni. - _ Będą wakacyjne remonty sali sejmowej i senackiej. Prawdopodobnie przez sześć tygodni nie będzie możliwości przeprowadzania obrad i to jest na rękę PiS-owi _ - mówi Augustyn.

Dziś PO zaproponowała ten sam porządek obrad: uwzględniający sprawozdanie KRRiT, bez informacji rządu o katastrofie. Ostatecznie Platformie udało się doprowadzić do jego przyjęcia i dziś senatorowie będą zajmować się sprawozdaniem Rady.

Platforma Obywatelska wykorzysta okazję i przejmie media publiczne?

Nie jest to proste, ale możliwe. Konstytucja daje Radzie dużą niezależność. Jej sześcioletnią kadencję można skrócić odrzucając w parlamencie roczne sprawozdanie KRRiT. Decyzje parlamentu musi jeszcze zaakceptować prezydent.

Po bardzo prawdopodobnym odrzuceniu sprawozdania i zaakceptowaniu tej decyzji parlamentu przez pełniącego obowiązki prezydentaBronisława Komorowskiego, w ciągu 14 dni kadencja Krajowej Rady wygaśnie.

KRRiT liczy pięciu członków. Po dwóch powołują Sejm i Prezydent, jednego Senat.
Rada powołuje członków Rady Nadzorczej TVP, z wyjątkiem jednego.

_ - Widać, że marszałkowi Komorowskiemu bardzo zależy na tym, by dokonać zmian w składzie KRRiT jeszcze przed wyborami prezydenckimi - _ komentuje dla Money.pl Mariusz Błaszczak z PiS-u.

Jak twierdzi to przede wszystkim PO odpowiada za katastrofalny stan i brak stabilizacji finansowej mediów publicznych. _ _

_ - To najważniejsi politycy tej partii nawoływali do niepłacenia abonamentu. Mamy do czynienia z sytuacją, w której realizowany jest projekt Platformy, polegający na likwidacji mediów publicznych _ - dodaje poseł.

Jednak by w pełni odebrać PiS i SLD kontrolę nad wszystkimi spółkami publicznej telewizji i radia nie wystarczy wymienić KRRiT. Kontrola nad Krajową Radą nie oznacza bowiem pełnej władzy nad programami.

Zgodnie z ustawą medialną Krajowa Rada powołuje rady nadzorcze wszystkich medialnych spółek, a te powołują ich zarządy. Rady nadzorcze liczą od pięciu do dziewięciu członków, a tylko jednego z nich wskazuje minister Skarbu Państwa.

Jak orzekł Trybunał Konstytucyjny, trzyletnich kadencji rad nadzorczych nie można skrócić. Powołano je przed niespełna rokiem po zawarciu cichego sojuszu między PiS i SLD. Na jego podstawie nieoficjalnie wiadomo, że na to co nadaje telewizyjna _ Jedynka _duży wpływ ma PiS, Dwójka i TVP Info w pewnej mierze pozostają pod kontrolą Sojuszu. Na odejście tego układu Platforma i PSL musiały by czekać jeszcze ponad dwa lata.

Wprawdzie obsadzając Krajową Radę swoimi ludźmi koalicja mogłaby wymienić rady programowe w telewizji i w radiu, to jednak do rad nadzorczych należy decydujące zdanie w najważniejszych kwestiach.

Rada nadzorcza odwołuje i powołuje członków zarządów. To jej członkowie bezwzględną większością akceptują lub nie wszelkie zmiany personalne na kierowniczych stanowiskach w obu spółkach. W tym między innymi nominacje szefów anten, czy dyrektorów ośrodków regionalnych.

To ona też ostatecznie decyduje o tak istotnych sprawach jak umowy ze związkami pracowników, umowach z innymi spółkami czy sprzedaży nieruchomości lub akcji.

Co prawda rady programowe oceniają poziom nadawanych programów, jednak ostateczne decyzje w sprawach programowych należą do rady nadzorczej.

Sposobem na wymianę rad - zmiana ustawy?

Zdaniem przedstawicieli PO (pisała o tym wczoraj _ Gazeta Wyborcza _) sposobem na skrócenie kadencji rad może być nowelizacja albo uchwalenie nowej ustawy medialnej. Zawarta w nowej ustawie zmiana sposobu wyłaniania członków Krajowej Rady pociągnęłaby konieczność wymiany także rad nadzorczych.

Niestety nikt z członków sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu z ramienia Platformy nie chciał komentować tych doniesień.W 2009 i w 2008 roku sprawozdania KRRiT odrzucały Sejm i Senat. Na przerwanie kadencji KRRiT nie zgadzał się prezydentLech Kaczyński.
Jeśli w tym roku scenariusz się powtórzy i obie izby parlamentu odrzucą sprawozdanie jeszcze przed 20 czerwca, decydujący głos w sprawie losów Rady będzie miał Bronisław Komorowski.

Wody w usta nabrali też przedstawiciele opozycji.

_ - Nic nie wiem o pomysłach PO, poza tym póki co Krajowa Rada funkcjonuje i nie będę tego komentował - _ powiedział Money.plJerzy Wenderlichz SLD, zasiadający w sejmowej komisji. Nic do powiedzenia nie mieli teżJan DziedziczakiAndrzej Sośnierzz PiS.

Jeżeli PO zdecyduje się na realizację tego scenariusza to przebije skok PiS, Samoobrony i LPR na media tuż po wyborach parlamentarnych przed pięcioma laty.

To wtedy właśnie błyskawicznie znowelizowano ustawę o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, co umożliwiło obsadzenie jej swoimi ludźmi. Nowelizacja wprowadziła także jedną istotną zmianę - dotyczącą jej składu. Liczba członków Rady zmniejszyła się z 9 do 5, ale to wystarczyło, aby Sejm mógł wybrać nowych członków do tego gremium.

Ta zmiana uruchomiła proces wymiany rad nadzorczych w telewizji publicznej oraz Polskim Radiu, a nowe rady wybrały nowych prezesów i dyrektorów oraz kierowników ośrodków.

Wtedy jednak wszystko odbyło się zgodnie z prawem, po zakończeniu kadencji poprzednich rad nadzorczych, więc proces był rozłożony w czasie.

Obecną Krajową Rade Radiofonii i Telewizji powołano już w 2006 r. W jej skład weszli politycy rekomendowani przez ówczesną koalicję : Elżbieta Kruk i Wojciech Dziomdziora (wskazani przez prezydenta), Witold Kołodziejski (wskazany przez Senat z rekomendacji PiS) Tomasz Borysiuk i Lech Haydukiewicz (wskazani przez Sejm z rekomendacji Samoobrony i LPR).

W trakcie kadencji rezygnacje złożyło dwoje członków, nominowanych przez prezydenta. Elżbietę Kruk zastąpiłaBarbara Bubula, a Wojciecha Dziomdziorę -Piotr Boroń.

W tym składzie KRRiT funkcjonuje do dziś. Jej zmiana bez odrzucania sprawozdania, byłaby możliwa dopiero za dwa lata

Czytaj w Money.pl
*Będą błagać o pieniądze na media publiczne * Media publiczne pozyskają w 2010 z abonamentu mniej niż 400 milionów złotych.To spadek o 60 procent. - Tak radykalnego spadku nie jest w stanie przeżyć żadna firma na rynku - ocenia przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski. Dlatego powstał medialny sztab kryzysowy. Będzie błagał rząd o pieniądze, a Polaków o płacenie abonamentu.
*To już koniec publicznych mediów? * Wyrok TK zwolnił z obowiązku płacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego co najmniej 4 i pół miliona osób.
*Polacy są winni radiu i TVP 3,5 mld zł * Gdyby wszyscy Polacy zapłacili zaległy abonament, TVP miałaby dość pieniędzy na prawie 3 tysiące odcinków Gwiazd tańczących na lodzie.
*NIK alarmuje o fatalnej sytuacji finansowej TVP * Od 2007 do połowy 2009 r., w wyniku m.in. chaotycznej polityki kadrowej i nieprawidłowości przy transakcjach TVP straciła prawie 150 mln zł. Najwyższa Izba Kontroli ostrzega w raporcie, że sytuacja się pogarsza.
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)