Tusk oszukał wrocławian. Nic się nie stało

Od 3 lipca działa system elektronicznego poboru opłat za korzystanie z głównych polskich dróg. Obowiązuje on kierowców samochodów ciężarowych i autobusów. Po przeszło dwóch miesiącach nie osiągnął on jednak ciągle pełnej sprawności. Ciągle nie działają jeszcze wszystkie spośród 430 bramownic, które powinny być uruchomione.

- _ W tej chwili działa nieco ponad 400 bramownic. Z początku postaraliśmy się o to, by zapewniały one obsługę ruchu tranzytowego. Niedługo będą już jednak stały przy każdym skrzyżowaniu objętym mytem. Na razie niedokładność poboru opłat może się zawierać w granicach 5-10 procent _ - tłumaczy Dorota Prochowicz, rzecznik systemu ViaTOLL z firmy Kapsch.

Płacą, ale nie wszyscy

System ViaTOLL obowiązuje na razie jedynie na 1560 kilometrach polskich dróg. - _ Będziemy stopniowo zwiększać zasięg poboru e-myta wraz z oddawaniem do eksploatacji kolejnych odcinków dróg ekspresowych i autostrad _ - wyjaśnia Artur Mrugasiewicz z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W styczniu przyszłego roku ma do nich dołączyć kolejnych 150 kilometrów. Docelowo w 2014 roku e-myto ma być pobierane na 2880 kilometrach autostrad, dróg ekspresowych i wybranych dróg krajowych.

Drogi objęte obecnie systemem ViaTOLL Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Źródło: ViaTOLL

Na razie więc nie wszyscy kierowcy muszą uiszczać opłaty. Zależy to od regionów, przez które przebiega ich trasa. Przykładowo za przejechanie 533 kilometrów między Katowicami i Gdańskiem zapłacą jedynie 7,48 zł, wobec ponad 83 zł za pokonanie 197 kilometrów z Katowic do Wrocławia. Ceny te dotyczą pojazdów spełniających najpopularniejsza normę emisji spalin Euro 3. W przypadku innych norm - mogą się jednak wyraźnie różnić.

Źródło: ViaTOLL

Działa, ale nie do końca

Przewoźnicy skarżą się na niedogodności związane z korzystaniem z ViaTOLL. - _ Kierowcy narzekali dotychczas przede wszystkim na to, że system nie udostępniał im wszystkich potrzebnych informacji _ - mówi Marcin Kula z Dolnośląskiego Stowarzyszenia Przewoźników Międzynarodowych. Jak wyjaśnia, przewoźnik mający więcej niż jeden pojazd, nie może sprawdzić, ile kilometrów przejechał każdy z jego pojazdów i jakie opłaty z tego tytułu naliczono. Elektroniczny system podaje mu tylko informacje zbiorcze na temat wszystkich pojazdów.

- _ To sprawiało, że nie można było stwierdzić, czy w którymś przypadku opłata nie została naliczona dwukrotnie za jeden przejazd, a takie sytuacje się zdarzały _- zaznacza Marcin Kula. Operator ViaTOLL twierdzi jednak, że dokładne prześledzenie historii opłat każdego pojazdu, jest już obecnie możliwe po zalogowaniu się w systemie.

- _ Staramy się ciągle poprawiać funkcjonowanie systemu i rozwiązywać wszystkie zgłaszane nam problemy _ - mówi Dorota Prochowicz. Potwierdza to Wojciech Krause ze Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych _ Dolny Śląsk . - Cały czas coś jest ulepszane. Oczywiście występuje jeszcze pewna nerwowość ze strony przewoźników, ale myślę, że system będzie sprawiał im coraz mniej trudności _ - komentuje Krause.

Wielu przewoźników nie otrzymało jeszcze żadnych faktur za uregulowanie płatności w ostatnich dwóch miesiącach. - _ Ten problem również zostanie niebawem rozwiązany. Po 15 września faktury powinny już być wysyłane na bieżąco _ - deklaruje Dorota Prochowicz.

O omijaniu systemu przez kierowców TIR-ów przeczytasz na drugiej stronie

Pozytywną ocenę austriackiej firmie Kapsch, która uruchomiła i prowadzi system poboru opłat wystawia Michał Grobelny, redaktor _ Rynku Infrastruktury _, wydawanego przez Zespół Doradców Gospodarczych _ TOR _. - _ Wykonawca wdrożył ten system w rekordowym czasie 8 miesięcy od podpisania umowy. To znacznie szybciej, niż w innych europejskich krajach. Niestety strona rządowa nie wprowadziła wszystkich niezbędnych regulacji prawnych, które mogłyby nas teraz ochronić przed negatywnymi skutkami nowego systemu _ - twierdzi Grobelny.

Wśród nich, na pierwszym miejscu wymienia on fakt omijania przez przewoźników płatnych odcinków, co sprawia, że zamiast maleć, zwiększa się ruch tranzytowy w miastach położonych w ich pobliżu. - _ Jestem przekonany, że kierowcy tirów masowo będą próbowali omijać system _ - mówi Grobelny.

Przedstawiciele branży transportowej zastrzegają jednak, że obecnie trudno jeszcze o jednoznaczną ocenę efektów działania systemu. Choć przyznają, że praktyka omijania płatnych odcinków dróg występuje, to przestrzegają przed wyolbrzymianiem jej skali. - _ Z moich obserwacji wynika, że ciężki ruch tranzytowy zmalał we Wrocławiu po niedawnym otwarciu obwodnicy o około 90 proc. _ - mówi Wojciech Krause ze Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych _ Dolny Śląsk _.

Wyliczenia Money.pl

- _ Część z nich wróci oczywiście do miasta, gdy podliczą koszty za ViaTOLL. Nie spodziewam się jednak by było ich wielu. Przejazd przez Wrocław jest wyjątkowo uciążliwy i długotrwały, a w transporcie drogowym liczą się przecież terminy, których trzeba dotrzymywać _ - podkreśla Wojciech Krause.

Jednocześnie przyznaje, że w innych regionach polski taka praktyka może być częstsza. Szczególnie narażone na nią wydają się aglomeracja górnośląska, Trójmiasto, Kraków oraz Poznań, które są otoczone przez płatne odcinki.

Sprawdź ceny paliw na stacjach w swojej okolicy

Michał Grobelny wspomina jednak jeszcze o innym poważnym problemie. - _ Rząd nie porozumiał się dotychczas w sprawie systemu opłat z autostradowymi koncesjonariuszami. Autostrada Wielkopolska już zaczyna budować swój własny system opłat elektronicznych, który ma być być bardziej komplementarny z niemieckim, niż tym działającym w Polsce. To zaniedbanie ze strony rządu może więc utrudnić życie polskim przewoźnikom na wiele lat _ - tłumaczy Grobelny.

Niewykluczone, że poza autostradą A2, osobne systemy powstaną też na autostradach A1 i A4, których odcinki również znajdują się pod zarządem koncesjonariuszy.