Amerykanie stracili F15. Syn Kaddafiego nie żyje?

aktualizacja: 13:03

Informacje o śmierci syna Kaddafiego podała agencja RIA Nowosti, powołując się na doniesienie portalu Deutsch-tuerkische Nachrichten. Miał on umrzeć już w sobotę. Informacji tej nie potwierdziły jednak oficjalne źródła libijskie. Nieoficjalna wersja podaje, że w budynek, w którym przebywał uderzył spadający samolot. Przyczyną śmierci były oparzenia.

Amerykanie stracili natomiast samolot. Myśliwski F-15E rozbił się w Libii dziś w nocy. - _ Obaj członkowie załogi są bezpieczni _ - poinformowała amerykańska armia.

Wcześniej rzecznik dowództwa amerykańskich wojsk w Afryce informował, że jeden z członków załogi został uratowany, a poszukiwania drugiego trwają. Według agencji Associated Press obaj piloci katapultowali się na dużej wysokości i wtedy się rozdzielili. Odnieśli niegroźne obrażenia.

Maszyna rozbiła się prawdopodobnie z powodu usterki mechanicznej, a nie wrogiego ostrzału. Rzecznik nie chciał powiedzieć, gdzie dokładnie doszło do wypadku.

W Trypolisie słyszano również kilka silnych eksplozji. - _ Widzimy jak płonie część portu. Prawdopodobnie zaatakowana została baza marynarki wojennej _ - relacjonowała Anita McNaught, korespondentka Al-Dżaziry. Z kolei libijska telewizja ograniczyła się do komunikatu, że _ stolica jest nieustannie bombardowana z powietrza przez współczesnych krzyżowców _.

Publikuje też wypowiedź rzecznika libijskiego rządu, Ibrahima Musy, który ponownie oskarża państwa zachodnie o ataki na ludność cywilną. Jak twierdzi, rząd libijski oczekuje kolejnych ofiar śmiertelnych i kolejnych bomb, wybuchających na stołecznych ulicach. Sytuację w Trypolisie porównał do wydarzeń, które kiedyś działy się w Bagdadzie.

Rzecznik libijskiego rządu potwierdził też, że samoloty sprzymierzonych atakowały miasto Sebha na południu kraju, a także _ mały port rybacki _ pod Trypolisem. Z kolei według relacji świadków, na których powołuje się AFP, atakowano libijską bazę marynarki wojennej, usytuowaną 10 kilometrów od stolicy.

Telewizja Al-Dżazira podała, że siły koalicji atakowały w nocy instalacje radarowe w dwóch bazach wojsk Muammara Kaddafiego we wschodniej Libii. Bazy są położone na wschód od Bengazi - glównego miasta kontrolowanego przez powstańców.

Rzecznik libijskiego rządu wspomniał też, że w ostrzale rakietowym _ cywilnego lotniska _ w Syrcie ucierpiało kilka osób. Informację o nalotach na lotnisko potwierdziła tez Al-Dżazira.

Pod osłoną nocy samoloty sprzymierzonych ostrzelały także instalacje radarowe dwóch punktów obrony przeciwlotniczej w pobliżu Bengazi, głównego bastionu powstańców.

Tymczasem do natychmiastowego zawieszenia broni wzywają Chiny. Apelują, by walczące strony podjęły negocjacje, które pozwolą położyć kres aktom przemocy. Rzeczniczka chińskiego MSZ Jiang Yu ostrzegła też, że Libii grozi _ katastrofa humanitarna _ oraz podkreśliła _ wielkie zaniepokojenie _ Pekinu doniesieniami o kolejnych ofiarach cywilnych.

Z kolei co najmniej 40 osób zginęło, w tym 4 dzieci, a 300 zostało rannych wczoraj w Misracie, gdy siły libijskiego przywódcy Muammara Kaddafiego ostrzelały tłum ludzi w centrum tego kontrolowanego przez rebeliantów miasta - podała AFP powołując się na rzecznika rebeliantów. Agencja powołuje się także na źródła medyczne w tym mieście położonym ok. 200 km na wschód od stolicy Libii Trypolisu.

Według AFP siły wierne Kaddafiemu zgromadziły ok. 500 osób w centrum Misraty, by zmusić je do zamanifestowania poparcia dla dyktatora. Na ulice wyszła kontrmanifestacja złożona z kilku tysięcy osób, którą ostrzelały siły Kaddafiego. Rzecznik rebeliantów utrzymuje, że siły Kadafiego przeniknęły do miasta i rozmieściły w nim snajperów i trzy czołgi, które ostrzelały ludzi zebranych w centrum.

Jak donosi BBC w szpitalu w Misracie brakuje leków i coraz trudniej jest nieść pomoc rannym. - _ Warunki są od zeszłej nocy bardzo ciężkie. W szpitalu nie ma prądu, czerpiemy go z generatora. Wczoraj była totalna katastrofa, trafiło do nas ponad 130 rannych. Dziś rano przywieziono kolejnych 22 _ - tłumaczy jeden z miejscowych lekarzy.

Siły Kadafiego atakują też miasto Zintan na zachodzie Libii. Według telewizji al-Dżazira, rządowe wojska ostrzeliwują Zintan z broni ciężkiej. Miasto leży w odległości około 130 kilometrów na południe od stolicy kraju Trypolisu.