Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Atak na amerykańskie ambasady. Mają winnego?

0
Podziel się:

Stany Zjednoczone bronią legalności zatrzymania w Trypolisie Abu Anasa al-Libiego.

Na zdj. John Kerry
Na zdj. John Kerry (United States Department of State)

Amerykański sekretarz stanu John Kerry, który przebywa w Indonezji, rozmawiał dziś w tej sprawie z dziennikarzami.

Libijczyk, podejrzewany przez Waszyngton o przygotowanie ataków na amerykańskie ambasady w Kenii i Tanzanii w 1998 roku, został przedwczoraj zatrzymany przez siły specjalne USA i przesłuchany.

Otwiera to drogę do jego ekstradycji do USA. Libia uznała akcję agentów FBI i CIA za _ uprowadzenie _ i zażądała wyjaśnień. John Kerry powiedział, że Abu Anas al-Libi, jeden z przywódców Al-Kaidy, był poszukiwany jako podejrzany o akt terroru.

Dodał, że Stany Zjednoczone zrobią wszystko, co możliwe w granicach prawa i uzasadnione, by chronić swych obywateli. Abu Anas al-Liby był na liście najbardziej poszukiwanych terrorystów świata. Za pomoc w jego schwytaniu Stany Zjednoczone oferowały pięć milionów dolarów. Przez 15 lat Libijczyk skutecznie wymykał się organom ścigania.

Czytaj więcej w Money.pl
Eksplozja blisko szpitala. Sześć osób nie żyje Co najmniej sześć osób zginęło dzisiaj w Peszawarze, na północnym zachodzie Pakistanu, na skutek wybuchu bomby - poinformował portal BBC News.
Al-Kaida odzyskuje siłę. Najgroźniejsza w historii Rekrutuje teraz więcej dżihadystów, a jej wpływy sięgają dalej niż kiedykolwiek wcześniej - pisze _ Economist _.
Władze Kenii wiedziały, że dojdzie do ataku? Kenijscy ministrowie i szefowie różnych komórek sił bezpieczeństwa otrzymali od swych zagranicznych partnerów informacje o możliwym zamachu na dużą skalę we wrześniu, ale nie zareagowali na te doniesienia.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)