Terrorysta , który w ubiegłym roku zabił 69 osób na norweskiej wyspie Utoya, przyznał się podczas przesłuchania, że zamierzał zabić prezydenta Baracka Obamę.
Zamach miał mieć miejsce w 2009 roku, kiedy prezydent USA odbierał w Norwegii Pokojową Nagrodę Nobla. Według norweskiej gazety _ Dagbladet _, Breivik zamierzał zaparkować wyładowany materiałami wybuchowymi samochód na placu obok Oslo City Hall i miał go zdetonować podczas uroczystości.
Jak miał powiedzieć, w ten sposób zaprotestować przeciwko wręczeniu Nagród Nobla lewicowym działaczom. Jak tłumaczył zamach na amerykańskiego prezydenta byłby też _ perfekcyjnym sposobem na promowanie antyislamskiej myśli _ - podaje _ Dagbladet _.
Breivik, podczas przesłuchania po zamachu na wyspie Utoya przyznał się do zbrodni, ale nie uważa, że popełnił przestępstwo, tłumaczył, że chciał zapobiec wielokulturowości i _ muzułmańskiej inwazji _. 22 lipca ubiegłego roku zdetonował samochód-pułapkę w obrębie kompleksu budynków rządowych w Oslo. W wyniku eksplozji zginęło osiem osób, a następnie pojechał na norweską wyspę Utoya gdzie strzelając z broni automatycznej zabił 69 osób.
Więcej na ten temat czytaj w Money.pl | |
---|---|
Breivik udawał tę chorobę. Teraz będzie... Anders Breivik przyznał się, że w czasie badań psychiatrycznych udawał bardziej agresywnego i impulsywnego niż jest w rzeczywistości. | |
Morderca 69 osób: To był atak prewencyjny Terrorysta uważa, że działał w imię dobrej sprawy. Czuje się usprawiedliwiony. | |
Breivik "oczekiwał najgorszego". Po raporcie Sprawca masakry na wyspie Utoya jest zdziwiony opinią lekarzy. |