Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Do Poznania dociera kulminacja fali na Warcie

0
Podziel się:

W sobotę rano wysokość wody w mieście wynosiła 634 cm i stan się podnosi.

Do Poznania dociera kulminacja fali na Warcie
(PAP/Krzysztof Świderski)

W sobotę rano wysokość wody w mieście wynosiła 634 cm i stan się podnosi. Według prognoz jej stan może się podnieść jeszcze o około 20 centymetrów.

Według Dariusza Dymka, dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu, w Poznaniu można już obserwować początek kulminacji fali. Jak przypomniał, na obecny stan Warty w Poznaniu miała wpływ decyzja sprzed kilku dni, dotycząca zrzutu wody ze zbiornika retencyjnego Jeziorsko.

_ - W tej chwili kulminacja fali dociera do stolicy Wielkopolski. Wczorajsze zwiększenie stanu wód w mieście, to był efekt dawnego zwiększenia zrzutu wód w Jeziorsku do 320 m sześc. na sekundę, teraz dojdzie fala ze zrzutu zwiększonego do 360 m sześc. na sekundę _ - powiedział dyrektor.

W samym Poznaniu sytuacja jest stabilna. Cały czas trwają prace w newralgicznych miejscach. Na Starołęce do umacniających zabezpieczenia przeciwpowodziowe dołączy wkrótce ok. 100 żołnierzy.

_ - W tej chwili bronimy budynków na Starołęce, tam są wolontariusze i straż pożarna, trwa układanie worków z piaskiem. Jest też miejsce, gdzie woda wdziera się na teren ogródków działkowych, ale tam też są strażacy, którzy starają się ją usuwać _ - powiedziała Maria Gruszczewska z Centrum Zarządzania Kryzysowego w Poznaniu.

W najbliższych godzinach, po przekroczeniu na Warcie poziomu 640 cm, częściowo wstrzymana będzie praca miejskiej oczyszczalni ścieków.

fot: PAP/Adam Warawa_ _[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/powodz;zalany;bulwar;w;tczewie,galeria,3755,0.html)Jak poinformował Dymek, w górnej części Warty, poniżej zbiornika Jeziorsko obserwować można wyraźny spadek wody, który dociera do Konina.

_ - Myślę, że za 4-5 dni taki spadek może pojawić się w Poznaniu. Wczoraj wojewoda podjął decyzję o zmniejszeniu zrzutu o kolejne 30 m sześc. na sekundę, więc w krótkim czasie zeszliśmy z wielkości 360 do 300 m sześc. na sekundę _ - powiedział Dymek.

Jak dodał, trudna sytuacja i walka o utrzymanie wałów przeciwpowodziowych trwa w okolicy Śremu. Obecnie tam utrzymuje się bardzo wysoki stan wody.

_ - Taka sama, wielodniowa walka czeka mieszkańców Poznania. Ta kulminacja może wprowadzić w błąd, bo fala na Warcie to nie jest +górka+, która szybko przejdzie i zniknie. To jest długa, wielodniowa fala _ - dodał.

Po powodzi, która miała miejsce w Polsce w 1997 roku, w Poznaniu dokonano gruntownego przeglądu i remontu miejskich wałów. Według wyliczeń specjalistów, miasto mogłoby się oprzeć nawet rzece, której poziom wody przekraczałby siedem metrów.

Czytaj w Money.pl
*Wiele inwestycji przeciwpowodziowych tylko na papierze * Powódź tysiąclecia kosztowała nas 14 mld złotych. Na zabezpieczenia wzdłuż Odry powinniśmy wydać co najmniej 9 mld złotych. Jednak do tej pory wykonano inwestycje warte niewiele ponad jedną trzecią tej kwoty. Budowa zabezpieczeń wzdłuż Wisły i na Żuławach wciąż pozostaje tylko na papierze.
*Przez powódź wybory prezydenckie w październiku? * Wybory można przeprowadzić dopiero trzy miesiące po odwołaniu stanu klęski żywiołowej. Czy zostanie on ogłoszony? Na razie premier Donald Tusk wizytuje zalane tereny w Małopolsce i nie zapowiada wprowadzenia stanu wyjątkowego.
*Ile zapłacimy za opóźnienia w inwestycjach po powodzi? * Wieloletnie opóźnienia w budowach oznaczają, że niektóre z nich będą co najmniej trzy razy droższe niż zakładano. Zamiast 876 mln złotych za trzy z przeciwpowodziowych inwestycji ) na południu Polski zapłacimy ponad 2,37 mld złotych.
*ONZ ostrzega: Powodzie tak samo groźne jak susze * Obecnie na świecie ponad miliard ludzi nie ma dostępu do czystej wody - wynika z raportu Narodów Zjednoczonych. Do 2030 roku prawie połowa ludzkości będzie żyła w regionach z niedoborem wody. Naukowcy przestrzegają jednak, że równie dużym zagrożeniem jak susze staną się powodzie.
*Na likwidację szkód wydaliśmy sześć razy więcej niż na zapobieganie powodziom *W trakcie minionych 13 lat powodzie kosztowały nas co najmniej 28 mld złotych. Natomiast na realizację wszystkich inwestycji, które mają zapobiegać wylewaniom rzek, wydaliśmy niewiele ponad 4,5 mld zł.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)