W wielu miastach Rosji pod hasłem _ Dzień rosyjskiego gniewu _ demonstrowali nacjonaliści. Uczestnicy akcji chcieli wyrazić protest wobec polityki emigracyjnej władz.
Wiele z demonstracji rozpędziła policja, aresztując część uczestników. W nacjonalistycznych protestach wzięli udział głównie młodzi ludzie. W Moskwie demonstranci zebrali się na placu Puszkina. Przekonywali, że obecne władze Rosji więcej uwagi poświęcają mniejszością narodowym niż Rosjanom. _ _
_ - Jest nas ponad 80 procent, a czujemy się obco we własnym kraju _ - skarżyli się w rozmowie z Polskim Radiem. Kilkuset uczestników _ Dnia rosyjskiego gniewu _ rozpędziła moskiewska policja.
W Petersburgu nacjonaliści przynieśli ze sobą flagi carskiego imperium. W mieście nad Newą również rozpędziła ich policja. Podobnie było w Rostowie nad Donem, Woroneżu i innych miastach Rosji.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Wezmą ich głodem? Tak walczy się z... Czternastu rosyjskich opozycjonistów rozpoczęło w Petersburgu kilkudniowy strajk głodowy. | |
Pobili się podczas wizyty ministra z Rosji Konflikt wybuchł, gdy członkowie partii Swoboda chcieli zablokować ruch samochodowy w pobliżu miejscowego uniwersytetu. | |
W Rosji wrze. 30 tysięcy osób wyszło na ulice Krytycy rosyjskiego aktu prawnego oskarżają Kreml o używanie dzieci do gry politycznej. |