Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Europa, czyli o sprawach najważniejszych, ważnych i mniej ważnych

0
Podziel się:

Znany ekonomista pisze o tym, dlaczego europejscy politycy popełnili grzech pychy.

Europa, czyli o sprawach najważniejszych, ważnych i mniej ważnych
(kprm.gov.pl)

Irytuje mnie nieco używanie wielkich słów, grożenie katastrofą, czyli rozpadem Unii Europejskiej. W powodzi wielomówstwa polityków, nawet tych najważniejszych, jak kanclerz Merkel, czy prezydent Sarkozy, ginie - moim zdaniem - zdolność rozróżniania tego, co określiłem w tytule jako najważniejsze, ważne, czy wreszcie mniej ważne.

Tak dla Eurostrefy, jak i dla pozostałych krajów Unii (w tym i Polski). Nie jest bowiem tak, jak straszą wielcy naszej Europy, że każda sprawa: bankructwo Grecji, czy inne poważne zawirowanie (a będzie ich jeszcze wiele!), oznaczają koniec świata, a już w każdym razie - koniec Unii.

Uważam, iż wielcy naszej Europy popełniają grzech pychy uważając, iż jeśli stworzyli Eurostrefę, to automatycznie musi ona trwać na wieki wieków w takim kształcie, jaki jej nadali, gdyż nie wypada im przyznać się do ułomności tej konstrukcji. Strefa euro przetrwa zapewne, chociaż niekoniecznie w takim kształcie jak obecnie. Zmiany niewątpliwie będą oznaczać kompromitację polityczną jej twórców. I od tego chyba się nie ucieknie.

Ale pycha polityków obchodzi główne ich samych; nas głównie obchodzą jej koszty. Bowiem tworząc fałszywą alternatywę: _ strefa euro w obecnym kształcie, albo rozpad Unii _, właściwie każe się wszystkim ponosić koszty tego co najważniejsze, gdy np. utracić można tylko to, co ważne.

Odrzucam tożsamość Unii i Eurostrefy (chociaż zapisana jest do tej pory w aktach prawnych). Powiedzmy otwarcie, że najważniejsza jest Unia jako unia celna i wspólny rynek. To są instytucje, które sprawdziły się historycznie i stanowią kościec programu integracji: wolny przepływ towarów, kapitału, stopniowo także siły roboczej i usług oraz swoboda zakładania przedsiębiorstw. Jest to też główne źródło szybszego wzrostu zamożności krajów Unii.

Takiej jednoznacznie pozytywnej oceny nie można już wydać unii monetarnej, z racji ułomności jej konstrukcji i zachowań państw członkowskich w ramach tych ułomnych reguł. Jej upadek byłby bardzo kosztowny, ale unię monetarną, z punktu widzenia jej korzyści, uznać należy za ważną dla państw członkowskich UE, ale nie najważniejszą. Nawet bez unii monetarnej korzyści unii celnej i współnego rynku pozostałyby ogromne.

Obok spraw najważniejszych i ważnych są jeszcze mniej ważne. To tzw. dorobek regulacyjny (_ acquis communautaire _), który z punktu widzenia korzyści oceniam per saldo jak bardziej szkodliwy niż korzystny. Podobnie postrzegam unijną darmochę, czyli subsydia różnego rodzaju - od dotowania rolnictwa do wsparcia inwestycji.

Przy okazji, warto - jak sądzę - odnotować interesujące zróżnicowanie. Otóż to, co najważniejsze i co historycznie było źródłem sukcesów krajów UE to liberalne fundamenty Unii Europejskiej. To zaś, co przynosi wątpliwe korzyści, to biurokratyczna i planistyczna _ nadbudowa _: Unia regulująca i rozdająca pieniądze. Europejska Unia Monetarna (EMU), popularnie zwana Eurostrefą , jest w rankingu ważności zawieszona gdzieś pomiędzy tymi najważniejszymi i tymi mniej ważnymi i wątpliwymi rozwiązaniami.

Dalej, warto spojrzeć z tej samej perspektywy - tego co korzystne i co się sprawdziło - także poza naszą Europę. Jeśli spojrzymy na te kraje, które najczęściej wymienia się jako wschodzących liderów, Chiny i Indie, to i o tych krajach można powiedzieć to samo. Źródła ich sukcesów, to mniej lub bardziej radykalna liberalizacja ekonomiczna, rozpoczęta przez Chiny po 1978 roku, a przez Indie w 1991 roku. To, co stwarza bariery w marszu naprzód, to dziedzictwo komunizmu w Chinach i biurokratycznego socjalizmu i planowania w Indiach. Warto i tym pamiętać, gdy tylu polityków stara się robić karierę, wieszając pasy na wolnym rynku... .

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/245/t47093.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/strach;na;rynku;wszyscy;zaplacimy;podatki;kredyty;,28,0,870684.html) Frank po 3,4 zł. Włosi dobiją strefę euro? Frank szwajcarski rekordowo drogi. Indeksy giełd osuwają się w dół. Wszystko przez obawy o wypłacalność Włoch.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/104/t124008.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/zabiora;grekom;i;wlochom;to;co;kochaja,155,0,966299.html) Zabiorą Grekom i Włochom, to co kochają O nadziejach w obu krajach po zmianie premierów pisze Arkadiusz Droździel.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/71/t113223.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/kryzys;we;wloszech;strach;padl;na;stany,77,0,965197.html) Unia "przypieka Włochom stopy". Panika w USA Niewypłacalność kraju może być nieuchronna - pisze amerykańska Rada ds. Stosunków Międzynarodowych.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/3/t95747.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/merkel;widzi;szanse;dla;wloch,55,0,963895.html) Merkel widzi szansę dla Włoch, ale... Wydaje się, że Włochy są na właściwej drodze, by odzyskać wiarygodność, ale czas nagli - oznajmiła niemiecka kanclerz.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/104/t189544.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/obama;nie;mozna;porownywac;wloch;do;grecji,87,0,963415.html) Obama zdradza receptę na włoski kryzys Prezydent USA Barack Obama wyraził przekonanie, że nie można porównywać sytuacji finansowej Włoch do położenia Grecji.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)