Polska sprzeciwia się propozycji przewidującej, że wódką będzie można nazywać w Unii Europejskiej każdy alkohol destylowany, wytwarzany nawet "ze śmieci", za jakie wicepremier Andrzej Lepper uważa np. odpady z winogron.
"Nie zgadzamy się, by nazwa wódka była używana do wszystkich produktów spirytusowych produkowanych ze wszystkiego, a jak wiadomo alkohol można produkować ze śmieci" - powiedział Andrzej Lepper, który uczestniczy w posiedzeniu unijnych ministrów rolnictwa w Luksemburgu.
Ostateczna decyzja w sprawie definicji wódki ma zapaść w listopadzie. Jednak z trwających negocjacji wynika, że na razie sojusznikami Polski w obronie wódki z tradycyjnych produktów, czyli ziemniaków i zboża, są tylko kraje bałtyckie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
