Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Fala kulminacyjna przepływa przez Głogów

0
Podziel się:

Sytuacja w mieście jest stabilna, woda utrzymuje się w korycie.

Fala kulminacyjna przepływa przez Głogów
(PAP/Grzegorz Hawałej)

Sytuacja w mieście jest stabilna, bowiem woda utrzymuje się w korycie. Gdzieniegdzie dochodzi do niewielkich przesiąków, które na bieżąco są likwidowane.

_ - Nigdzie nie doszło do wylania się wody. Są niewielkie przesiąki, ale wszyscy tam dzielnie walczą i je likwidują na bieżąco _ - mówił Marek Poniatowski z Centrum zarządzania Kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu.

fot: PAP/Grzegorz Hawałejfot: PAP/Grzegorz Hawałej[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/wroclaw;usuwanie;skutkow;powodzi;na;kozanowie,galeria,3744,0.html)Według niego, sytuacja na Dolnym Śląsku byłaby stabilna, gdyby nie wysoki poziom Odry między Oławą a Wrocławiem, gdzie fala kulminacyjna przechodziła od czwartku do soboty. _ - Tam wciąż jest wysoki poziom i to jest niepokojące, bo wały w tym rejonie są już bardzo mięciutkie _ - mówił Poniatowski. Dodał, że prawdopodobnie polder Lipki-Oława, który został zalany, aby ulżyć Wrocławowi, teraz oddaje tę wodę
do koryta i stąd taki wysoki poziom.

Polder Lipki-Oława został zalany wodą w ubiegłym tygodniu. Pod wodą znalazły się dwie wsie Stary Górnik i Stary Otok, które wciąż są zalane.

[

Powódź 2010. Najważniejsze informacje w Money.pl ]( http://www.money.pl/archiwum/wydarzenia/powodz;2010.html )Wojewoda dolnośląski w związku z sytuacją powodziową na Dolnym Śląsku utrzymuje alarmy powodziowe w 10 nadodrzańskich powiatach: oławskim, wrocławskim, mieście Wrocławiu, trzebnickim, wołowskim, średzkim, legnickim, lubińskim, górowskim i głogowskim. Natomiast pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują w trzech rejonach: gminie Milicz, Bierutów i Długołęka.

Na wodowskazach są poprzekraczane stany alarmowe w 16 miejscach, a ostrzegawcze w 5. Stany maksymalne na Odrze mogą utrzymywać się przez ok. trzy doby.
Na Dolnym Śląsku z powodu zalania nieprzejezdne pozostają: drogi gminne Groblice - Kotowice, Marcinkowice-Zakrzów, Mokry Dwór-Trestno, droga powiatowa Kijowice-Kruszowice, drogi wojewódzkie: Jelcz Laskowice-Oława, Janików-Stary Górnik, droga wojewódzka nr 292 w Ścinawie, oraz droga krajowa nr 36 pomiędzy Iwnem a Ścinawą.

Ponadto zamknięto jeden tor w Ścinawie na trasie Głogów-Krzepów. Ruch pociągów odbywa się po torze drugim. Zamknięte mosty to: most na Odrze w Ścinawie, most na Widawie Krzyżanowice-Psary, most na Odrze w Oławie, nieczynne są również przeprawy promowe w Ciechanowie i Chobieni.

Raporty powodziowe Money.pl
*Pieniądze na ochronę przeciwpowodziową czekają, ale nie potrafimy z nich skorzystać * Na realizację zaplanowanych programów przeciwpowodziowych - Odra 2006, Wisła 2020 oraz pierwszego etapu Żuław 2030 - potrzeba prawie dwadzieścia miliardów złotych. Ich realizacja ślimaczy się lub nawet jeszcze nie została rozpoczęta. Powodem nie jest jednak brak pieniędzy, ale nieudolność w pozyskiwaniu unijnych dotacji.
*Powodzianie zalewają wnioskami ubezpieczycieli * To nieprawda, że Polacy nie chcą się ubezpieczać. Liczba polis dotyczących klęsk żywiołowych od 2003 roku wzrosła dwukrotnie. Wypłacono też 2,5 raza więcej odszkodowań. Dla mieszkających na terenach zagrożonych powodzią barierą są często wysokości składek jakich domagają się ubezpieczyciele. Nierzadko towarzystwa nie chcą zawierać tego typu umów.
*Na likwidację szkód wydaliśmy sześć razy więcej niż na zapobieganie powodziom * W trakcie minionych 13 lat powodzie kosztowały nas co najmniej 28 mld złotych. Natomiast na realizację wszystkich inwestycji, które mają zapobiegać wylewaniom rzek, wydaliśmy niewiele ponad 4,5 mld zł.
*Nie ma pieniędzy na zbiorniki, a PO chce sprawniej wywłaszczać * Budowa dwóch największych zbiorników retencyjnych w kraju zmusi prawie 300 rodzin do opuszczenia domów. Państwo musi też wykupić grunty o wartości ponad 300 milionów złotych. Pomimo, że marszałek Bronisław Komorowski deklaruje pomoc w wykupie gruntów pod inwestycje, nie przyspieszy to znacząco inwestycji. Przejmowanie terenów idzie bowiem sprawnie. Bardziej przeszkadza brak pieniędzy na ich budowę.
*Wiele inwestycji przeciwpowodziowych tylko na papierze * Powódź tysiąclecia kosztowała nas 14 mld złotych. Na zabezpieczenia wzdłuż Odry powinniśmy wydać co najmniej 9 mld złotych. Jednak do tej pory wykonano inwestycje warte niewiele ponad jedną trzecią tej kwoty. Budowa zabezpieczeń wzdłuż Wisły i na Żuławach wciąż pozostaje tylko na papierze.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)