Izraelska minister spraw zagranicznych Cipi Liwni, kandydatka na premiera państwa, przyznała publicznie we wtorek, że była agentką Mosadu - izraelskich służb wywiadowczych.
_ - Służyłam cztery lata w Mosadzie. Przeszłam również etapy formacyjne i pełniłam funkcje za granicą _ - powiedziała pani Liwni izraelskiemu radiu.
Zapytana o misje w Mosadzie odmówiła odpowiedzi, powiedziała tylko, że zakończyła pracę w wywiadzie, wychodząc za mąż.
Według mediów Liwni w Mosadzie służyła w latach 1980-84, kiedy miała 22-24 lata, ale ona sama nigdy tego nie potwierdziła. Jak pisał tydzień temu dziennik _ The Jerusalem Post _, zadaniem Liwni było zajmowanie mieszkania w Paryżu, aby stworzyć wrażenie, że jest ono zamieszkane.
49-letnia Liwni, której kariera polityczna rozbłysła błyskawicznie od wejścia do Knesetu (parlamentu) w 1999 roku, jest oficjalną kandydatką na premiera z ramienia centrowej partii Kadima, kierowanej przez Ehuda Olmerta.