Jarosław Gowin chce dymisji sędziego. Za co?

aktualizacja: 11:14

_ - Tuż po głosowaniach w Sejmie premier Donald Tusk spotka się z dziennikarzami _ - poinformował rzecznik rządu Paweł Graś.

Krajowa Rada Sądownictwa zajmie się sprawą sędziego Ryszarda Milewskiego w przyszłym tygodniu - powiedział dziennikarzom w Sejmie minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Ma to związek z opublikowaną przez _ Gazetę Polską Codziennie _ nagraniem rozmowy z prezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszardem Milewskim. Dziennikarz podał się za asystenta szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego. Rozmowa dotyczyła ustalenia terminu posiedzenia sądu w sprawie zażalenia obrońcy na areszt Marcina P. oraz umówienia spotkania premiera z sędziami.Minister Gowin oczekuje szybkiego załatwienia sprawy i dziwi się, że sędzia Milewski sam do tej pory nie zrezygnował ze stanowiska. Nie zgadza się też z opinią byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego, który przestrzegał przed wyciąganiem zbyt pochopnych wniosków. Jarosław Gowin powtórzył też swoją opinię na temat zachowania sędziego Milewskiego.

Wczoraj Jarosław Gowin zwrócił się do przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa o natychmiastowe wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie zachowania prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Sprawą rozmowy telefonicznej, w której osoba podająca się za urzędnika z Kancelarii Premiera miała ustalać z prezesem Milewskim szczegóły związane m.in. ze sprawami sądowymi dotyczącymi Amber Gold, zajmuje się ABW oraz gdańska prokuratura. Wniósł o to sam Ryszard Milewski.

Dziennikarze _ Gazety Polskiej _podając się na pracowników Kancelarii Premiera rozmawiali z sędzią. Ten był gotów ustalać wygodny dla urzędnika termin rozprawy dotyczącej zażalenia wobec aresztu nałożonego na szefa Amber Gold.

Wzburzenie ministra Gowina wywołały m.in. te słowa sędziego Milewskiego: _ Mogę spotkanie wyznaczyć albo na siedemnastego (września), albo nawet dwunastego czy trzynastego _. Minister sprawiedliwości powiedział, że sam fakt, iż taka rozmowa została przeprowadzona, jest powodem do dymisji sędziego.

- _ Niektóre wypowiedzi prezesa Milewskiego, w mojej ocenie, urągają zasadzie niezawisłości sędziego i sprzeniewierzają się godności urzędu _ - stwierdził href="http://www.money.pl/gospodarka/politycy/gowin,jaroslaw,polityk,502.html">Jarosław Gowin.

Minister zapowiedział, że zrobi wszystko, żeby Ryszard Milewski nie był już prezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku. -_ Za zgodą Krajowej Rady Sądownictwa zrobię wszystko, by osoby odpowiedzialne za to poniosły konsekwencje _ - mówi Gowin.

Sam sędzia powiedział wczoraj, że nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. - _ Jeżeli jest takie oczekiwanie, to zobaczymy _ - mówił. Ryszard Milewski powiedział także, że złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Chodzi o to, że autorzy prowokacji dziennikarskiej mieliby się powoływać na wpływy w instytucjach publicznych.

Rzecznik rządu Paweł Graś zapewnił dzisiaj, że nigdy nie było rozmów między jakimkolwiek urzędnikiem kancelarii premiera a prezesem gdańskiego sądu okręgowego Ryszardem Milewskim.

Z prezesem gdańskiego sądu okręgowego, jak napisała _ Gazeta Polska Codziennie _, osoba podająca się za urzędnika kancelarii premiera miała ustalać szczegóły posiedzenia sądu w sprawie szefa Amber Gold Marcina P.

Graś był pytany dzisiaj rano w TVN24 o to, czy kiedykolwiek doszło do rozmów urzędników kancelarii premiera z prezesem Milewskim. _ - Takich rozmów na pewno nie było. Takich rozmów nie ma. Nie ma takiego zwyczaju, aby w ten sposób z kancelarii premiera nawiązywać kontakty z sędziami. Obowiązuje droga służbowa _ - podkreślił Graś.

_ - Nie kojarzę faktu, żeby kiedykolwiek, ktokolwiek z kancelarii premiera z prezesem sądu się kontaktował. Na pewno prób kontaktów ze strony kancelarii premiera nie było, bo też nie ma takiej potrzeby. Nie wiadomo po co minister Arabski, czy premier miałby się w tej sprawie kontaktować. To jest oczywiste, że nie było żadnego związku, żadnego ustalania z prokuraturą czynności, które prokuratura wobec Marcina P. prowadzi i środków jakie w tej sprawie będą użyte _ - dodał Graś.

Rzecznik rządu podkreślił, że Donald Tusk w pełni popiera to, co o prezesie Sądu Okręgowego w Gdańsku mówił minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Dodał, że premier jeszcze dzisiaj będzie miał okazję wypowiedzieć się na ten temat.

_ Solidarna Polska _ złoży dziś zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez sędziego Ryszarda Milewskiego. Zdaniem Beaty Kempy z Solidarnej Polski, która była gościem Salonu Politycznego Trójki, zachowanie sędziego było skandaliczne. Według posłanki, świadczy ono o tym, że wymiar sprawiedliwości działa _ na kolanach przed premierem _. Beata Kempa uważa, że służby nie powinny zajmować się działaniem dziennikarzy w tej sprawie. Jeśli ktoś w tej sprawie podniesie rękę na dziennikarzy, spotka się z oporem opozycji - mówiła posłanka.

Beata Kempa zapowiedziała, że jej partia ponownie złoży wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie Amber Gold. Jak mówiła, poprzedni nie został rozpatrzony. Jej zdaniem, sprawa jest rozwojowa i codziennie przynosi nowe fakty, dlatego powinni się nią zająć posłowie. Posłanka uważa, że równolegle powinna być wprowadzona nowelizacja ustawy o komisji śledczej. Chodzi o to, by przewodniczący gremium zmieniał się co dwa miesiące, by w komisji zasiadało po jednym reprezentancie każdego ugrupowania, oraz o to, by wnioski dowodowe nie mogły być przegłosowane matematyczną większością.

Zdaniem Beaty Kempy, to dobrze, że minister sprawiedliwości opowiedział się za odwołaniem sędziego Milewskiego. Jej zdaniem, Jarosław Gowin powinien też poprzeć projekty ustaw Solidarnej Polski dotyczące postępowań dyscyplinarnych wobec członków wymiaru sprawiedliwości, oraz konfiskaty majątku przestępców.