Odczytano zawartość rejestratorów, które zostały zabezpieczone po katastrofie kolejowej pod Szczekocinami koło Zawiercia - poinformował prok. Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. W katastrofie zginęło 16 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
Jak poinformował wieczorem prok. Tomasz Ozimek, _ w toku postępowania odczytano zawartość rejestratorów, które zostały zabezpieczone w lokomotywach . - Na tych rejestratorach znajdują się zapisy dotyczące prędkości, hamowania i tym podobnych parametrów _ - powiedział Ozimek.
Dodał, że na obecnym etapie śledztwa nie udzielają szczegółowych informacji, _ jakie zapisy znajdują się na rejestratorach _. Poinformował także, że na jutro zaplanowano spotkanie prokuratorów, którzy prowadzą śledztwo, z przedstawicielami Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych.
Do katastrofy kolejowej w pobliżu Szczekocin k. Zawiercia doszło 3 marca wieczorem na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa - zderzyły się czołowo pociągi TLK _ Brzechwa _ z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio _ Jan Matejko _ relacji Warszawa Wsch. - Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa.
W wyniku katastrofy zginęło 16 osób, a ponad 50 zostało rannych. Według śledczych pełniący obowiązki dyżurnego ruchu Andrzej N. doprowadził do skierowania jednego z pociągów na niewłaściwy tor, co spowodowało czołowe zderzenie z drugim składem.
Czytaj więcej na temat katastrofy w Money.pl | |
---|---|
Prokuratura ujawnia, jak bada katastrofę Decyzja o postawieniu zarzutów kolejnym osobom na razie nie zapadła. | |
Sensacyjny wątek w sprawie katastrofy pod Szczekocinami Kto fałszował dokumenty kolejowe? Zobacz komu postawiono już zarzuty. | |
Znaleźli "czarne skrzynki" z rozbitych pociągów Zapisy z rejestratorów lokomotyw pomogą w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy pod Szczekocinami. |