Poszukiwania trwały całą noc. Wrak śmigłowca odnaleziono nad ranem - 200 metrów od polsko-białoruskiej granicy, już po stronie białoruskiej, w okolicach miejscowości Wyczółki.
Śmigłowiec typu Kania wykonywał rutynowy lot patrolowy z Białegostoku do Mielnika. Pilot miał kilkunastoletnie doświadczenie.Ostatni kontakt radiowy ze śmigłowcem był przed 18:00 wieczorem. Później mieszkaniec miejscowości Klukowicze w powiecie siemiatyckim poinformował Straż Graniczną, że słyszał przelatującą maszynę, a następnie huk. W poszukiwaniach brali udział strażacy, Straż Graniczna, policja i wojsko, w sumie ok. 200 osób. Informację potwierdziła rzeczniczka Podlaskiej Straży - Anna Wójcik.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.