Niespokojnie w Sudanie Południowym. Pomimo trwających rozmów pokojowych między rządem a rebeliantami, na północy kraju trwają walki. Doniósł o tym rzecznik armii, Philip Aguer.
Z przekazanych przez niego informacji wynika, że napięta sytuacja jest w stanach bogatych w ropę - Unity i Górny Nil. Rzecznik powiedział, że wojska rządowe chcą odbić stolice tych stanów, które obecnie znajdują się w rękach rebeliantów. Dodał, że siły planują także przejęcie miast Bor, stolicy stanu Jonglei.
Po południu w stolicy Etiopii rozpoczęły się bezpośrednie rozmowy rebeliantów i rządu z Sudanu Południowego. Negocjacje mają zakończyć trwające od trzech tygodni krwawe walki, w których zginęło niemal tysiąc osób.
Konflikt to efekt rywalizacji dwóch dominujących w kraju plemion o władzę. Siły rządowe w Sudanie Południowym walczą z oddziałami opozycji byłego wiceprezydenta Rieki Machary.
W starciach zginęło przeszło 1000 osób, według różnych źródeł jest od 120 do 200 tysięcy uchodźców. Część z nich schroniła się w obozach ONZ.
Czytaj więcej w Money.pl