Kryzys rządowy we Włoszech. A Berlusconi jest z siebie dumny

Prezydent widział się już z delegacjami partii obecnych w parlamencie z wyjątkiem Partii demokratycznej i Ludem Wolności, z którymi spotka się po 17.00.

Opozycyjna partia Włochy Wolności byłego sędziego śledczego Antonio Di Pietro z oporami poprze rząd ocalenia narodowego, którego utworzenie Napolitano powierzy jeszcze dziś wieczorem Mario Montiemu. Zdecydowanie przeciwny temu rozwiązaniu jest dotychczasowy wierny sojusznik Silvio Berlusconiego lider Ligi Północnej Umberto Bossi, który zapowiedział, że jego ugrupowanie zostanie na zewnątrz, w opozycji.

Tymczasem były premier niecałe 24 godziny po dymisji oświadczył, że dumny jest z tego, co zrobił w ciągu 3 i pół roku, a winą za swoją porażkę obarcza _ logikę drobnych szantaży i niestałości _, należących do odwiecznych grzechów włoskiego życia politycznego. Obserwatorzy uważają tę wypowiedź za sygnał, że Berlusconi nie zamierza pożegnać się z polityką.