Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź zapłaci 13,7 mln zł odszkodowania?

0
Podziel się:

Czy prawnicy łódzkiego Urzędu Miasta strzelili sobie w stopę prowadząc jedną z najgłośniejszych w ostatnich latach sprawę przeciw miastu.

Łódź zapłaci 13,7 mln zł odszkodowania?

Zdaniem łódzkiego senatora Macieja Grubskiego, tak. Chodzi o roszczenia Kazimierza Gawlika, inwestora 4-gwiazdkowego hotelu Ambasador przy al. Piłsudskiego. Biznesmen domaga się od miasta rekordowego odszkodowania - 13,7 mln zł. Twierdzi, że właśnie taką kwotę stracił z powodu błędów urzędników. To największe roszczenia wobec Łodzi. Na ostatniej rozprawie w Sądzie Okręgowym przedstawiciel Urzędu Miasta nieoczekiwanie wystąpił z wnioskiem, by biegły sądowy przygotował nową wycenę strat. Szkopuł w tym, że nie dla hotelu 3-gwiazdkowego, jaką już wykonano, lecz dla 4-gwiazdkowego. Jest spore ryzyko, że wartość strat, a więc i wysokość odszkodowania, znacznie wzrośnie. Nawet Kazimierz Gawlik jest zaskoczony tym wnioskiem, bo nie miał nic przeciwko temu, by sąd oparł się na wycenie dla hotelu z trzema gwiazdkami. Wnioskiem magistratu jest zbulwersowany Maciej Grubski. Senator PO podkreśla, że nowa wycena sprawi, iż wartość odszkodowania z kasy miasta może wzrosnąć nawet o 40 procent. - Rodzi się pytanie, czy osoby
reprezentujące miasto nie działają na jego szkodę - niepokoi się senator w piśmie do władz Łodzi i nie wyklucza, że skieruje sprawę do prokuratury. Prawnicy magistratu twierdzą, że wszystko jest w porządku. Jacek Turczak, dyrektor Biura Prawnego Urzędu Miasta Łodzi, tłumaczy, że wartość odszkodowania za czterogwiazdkowy hotel nie musi być wyższa od tego za obiekt z trzema gwiazdkami. Zwraca uwagę, że wcześniej nie było w Łodzi hotelu 4-gwiazdkowego. A to oznacza, że straty Ambasadora trzeba będzie wyliczyć w oparciu o 4-gwiazdkowy obiekt w innym dużym mieście. A to może być podstawą do zakwestionowania wyceny strat. Jak doszło do sądowej walki o odszkodowanie? Kazimierz Gawlik twierdzi, że najpierw dostał pozwolenie na budowę hotelu, ale potem mu je odebrano i proces jego uzyskania musiał zaczynać od nowa. Trwało to aż 1,5 roku. Według biznesmena, poślizg w budowie spowodował straty: 9 mln zł dla hotelu, 4,7 mln zł z powodu wzrostu kosztów budowy. Razem 13,7 mln. Jacek Turczak przyznaje, że roszczenia
hotelarza są słuszne, bo urzędnik magistratu popełnił błąd. Dlatego zgadza się na odszkodowanie, ale kwotę roszczenia uważa za zawyżoną. Nie wyklucza, że dojdzie do ugody i suma będzie niższa. Senator Grubski alarmuje jednak , że z powodu zwłoki miasto płaci karne odsetki - 137 tys. zł. Według Jacka Turczaka, odsetki są nie do uniknięcia i wynoszą 11,5 proc. w skali roku.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)