Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

MPK wydało pół miliona zł na system, którego nie używa

0
Podziel się:

Od listopada po Łodzi kursują autobusy, które "potrafią" liczyć pasażerów. To 25 mercedesów conecto, które MPK kupiło w lipcu. Wyposażenie jednego samochodu w działające na podczerwień czujniki kosztowało 20 tys. zł. Ale z wydanych 500 tys. zł na razie nie ma żadnych korzyści. Bo dotąd trwają testy oprogramowania systemu.

MPK wydało pół miliona zł na system, którego nie używa

Kiedy rozpoczną się badania ruchu, czyli liczenie pasażerów? - W tym roku. Chcemy się do tego dobrze przygotować - mówi Marcin Małek z biura prasowego MPK. - Wszystkie autobusy wyposażone w czujniki mają być puszczane na jedną linię. Dzięki temu będziemy wiedzieć, ile osób jechało autobusem o konkretnej godzinie i następnie dostosowywać tabor do potrzeb pasażerów. Czujniki zamontowane są w drzwiach autobusu, a dane zapisywane w komputerze. Można je zgrywać na dysk lub robić wydruki. Analizą danych ma się zajmować wydział, który tworzy rozkłady jazdy. We wrocławskim MPK nie bardzo mogą zrozumieć, na co czeka Łódź. Tam przetarg na zakup systemu do liczenia pasażerów ma zostać ogłoszony w lutym. Wrocławianie zapowiadają, że będą się spieszyć, bo też mają problem z pustymi kursami autobusów. - Nie zamierzamy przeprowadzać skomplikowanych testów oprogramowania. Po zamontowaniu systemu w osiemnastu tramwajach i autobusach, szybko rozpoczniemy liczenie pasażerów. Bardzo potrzebujemy badań ruchu - podkreśla Janusz
Krzeszowski, rzecznik wrocławskiego MPK. We Wrocławiu system ma obsługiwać dział rozwoju i analiz. Miejski Zakład Komunikacyjny w Opolu planuje wynająć do tego firmę consultingową, która od 2005 r. tradycyjnie liczy opolskich pasażerów. Powód? MZK, które czeka na dostawę dwóch autobusów wyposażonych w czujniki, do zdolności systemu podchodzi z dystansem. - Nie jest on idealny, bo w oprogramowaniu nie ma rozbudowanej opcji analizy danych. Może też popełniać błędy w liczeniu, bo czujniki są tylko na podczerwień - tłumaczy Tomasz Zawadzki, rzecznik MZK w Opolu. - Na początku najlepiej byłoby liczyć pasażerów na dwa sposoby, czyli tradycyjnie - poprzez wynajętych do tego studentów - oraz systemem. Potem dane zestawić. * * * * * Najbardziej doświadczony w obsłudze systemu do liczenia pasażerów jest Białystok. Już w 2000 r. zamontował czujniki w 58 autobusach. Wdrażanie systemu zakończyło się dopiero po dwóch latach. Stąd dopiero w 2003 r. po raz pierwszy wyniki pomiarów zastosowano do projektowania rozkładów.
Tabor zmniejszono o 10 proc. Obecnie w 91 autobusach wdrażany jest nowy system współpracujący z urządzeniami GPS. W marcu powinien już działać.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)