Dopiero osobiste doświadczenie, kładące się cieniem na urlopowej beztrosce, staje się kamieniem milowym w pojmowaniu ogólnoświatowych zasad ochrony gatunków zagrożonych wyginięciem. Przykry obowiązek uświadamiania podróżnym twardych zasad, jakimi rządzą się przewozy okazów chronionych konwencją CITES, spoczywa między innymi na funkcjonariuszach celnych. Bezbłędnie wywiązali się z tego koledzy z Oddziału Celnego w Korczowej, którzy ujawnili wypchane okazy: wydry europejskiej i puszczyka. Polak powracający z wakacji na Ukrainie postanowił, że przejście graniczne przekroczy tzw. „zielonym korytarzem”, gdzie obowiązują uproszczone zasady kontroli. Nie wiadomo zatem, czy w tym konkretnym przypadku o przewozie okazów chronionych zadecydowała niewiedza, czy zimne wyrachowanie. Motywy i okoliczności sprawy ustali jarosławski sąd, który ustali również wysokość kary. Jej górna granica wynosi pięć lat pozbawienia wolności. Przed zakupem pamiątek z wakacyjnych wojaży radzimy się zatem zastanowić, czy warto odpowiadać
karnie za jakąś wydrę?