Najdroższa powódź w historii Australii

Kolosalne koszty oczyszczania i rekonstrukcji stanu Queensland, szczególnie dotkniętego przez powódź, wyniosą około 10 miliardów dolarów.

Rachunki za odbudowę zniszczonych regionów będą jeszcze rosnąć, ponieważ powodzie dotarły w niedzielę na południe kraju. Ulewne deszcze spowodowały, że zaczęły wylewać rzeki w położonym na południu stanie Wiktoria, drugim najbardziej zaludnionym w kraju.

src="http://static1.money.pl/i/galeria/143/1/s_45199.jpg"/>fot: PAP/EPA_ src="http://static1.money.pl/i/galeria/133/22/s_45189.jpg"/>fot: PAP/EPA _[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/powodz;w;australii;przedmiescia;brisbane;pod;woda,galeria,4855,0.html)Powodzie zostawiły po sobie ślad już w czterech australijskich stanach, spowodowały śmierć co najmniej 17 osób.

Skala tej klęski żywiołowej przerosła jedno z najcięższych wspomnień Australijczyków, czyli zniszczenia, które spowodował w 1974 roku cyklon Darwin, który pozostawił 43 tysiące osób bez dachu nad głową.

Członek zarządu banku centralnego Australii (Reserve Bankof Australia), Warwick Mc Kibbin ostrzegł w ubiegłym tygodniu, że zniszczenia w Queensland mogą zmniejszyć wzrost gospodarczy o 1 procent, co przekłada się na koszt rzędu 13 miliardów dolarów.

Powodzie spowodują wzrost cen żywności i podniosą inflację.

Agencja ratingowa Moody's Investors Service poinformowała jednak w poniedziałek, że rating stanu Queensland - Aa1 - nie zostanie obniżony na skutek kosztów odbudowy.

Najgorsza od 50 lat powódź w tym stanie przez pewien czas obejmowała obszar wielkości Francji i Niemiec razem wziętych. Zniszczone są domy, mosty, linie kolejowe. Poważnie ucierpiał też eksport węgla, którego wydobycie jest jednym z kluczowych sektorów gospodarki w tym stanie.