Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Nieudany protest aptekarzy. PiS ramię w ramię z Palikotem

0
Podziel się:

PiS i Ruch Palikota domagają się abolicji zarówno dla lekarzy, jak i aptekarzy. Co na to autorka ustawy refundacyjnej, Ewa Kopacz?

Nieudany protest aptekarzy. PiS ramię w ramię z Palikotem
(PAP/EPA)

Klub PiS przedstawił swój projekt nowelizacji ustawy refundacyjnej, który m.in. usuwa zapisy dotyczące karania aptekarzy.

Prawo i Sprawiedliwość - jak mówił na konferencji prasowej w Sejmie szef sejmowej Komisji Zdrowia Bolesław Piecha (na zdjęciu) - chce _ zrównania, (zachowania) symetrii między grupą zawodową lekarzy i aptekarzy _. _ - Niby dlaczego lekarz ma nie być karany za to, że nie jest w stanie ustalić, czy ktoś jest objęty ubezpieczeniem czy nie, a aptekarz już za to ukarany być może _ - pytał Piecha.

W ubiegłym tygodniu posłowie znowelizowali ustawę refundacyjną, usuwając z niej zapisy przewidujące kary finansowe za niewłaściwe wypisywanie recept. Nie zrobili tego jednak w przypadku aptekarzy - kary za wydawanie pacjentom leków z błędnie wypisanej recepty zostały utrzymane.

_ - Abolicja tak, ale tak jak dla lekarzy - na czas nieograniczony, a nie na cztery tygodnie _ - mówił poseł PiS. Według znowelizowanej ustawy, farmaceuci nie będą ponosili odpowiedzialności za realizację niewłaściwie wypisanych recept, ale tylko do dnia wejścia w życie nowych przepisów.

Zgodnie z zaproponowanym przez PiS projektem, lekarz miałby prawo przepisywać lek z refundacją _ w całym zakresie zastosowań określonych stanem klinicznym zgodnie z aktualną wiedzą medyczną _. PiS proponuje też zapis, który znosi ograniczenia dotyczące wydania przez farmaceutę tańszego zamiennika leku przepisanego na recepcie. O takie rozwiązania zabiegają środowiska lekarskie i aptekarskie.

Projekt noweli PiS poprze Ruch Palikota, który zamierzał złożyć własną nowelizację ustawy refundacyjnej. Jak powiedział na konferencji prasowej w Sejmie Janusz Palikot, projekt PiS jest _ identyczny _ z zamiarami jego klubu. _ - Nie ma żadnego powodu, żeby się ścigać na projekty, więc po prostu poprzemy ten projekt. Ważna jest sprawa, a nie legitymacja partyjna _ - dodał. Piecha zapowiedział, że projekt trafi do marszałek Sejmu Ewy Kopacz.

_ - Nie można ograniczać opozycji. Parlamentarzyści również mają prawo, by wnosić swoje uwagi i swoje projekty _ - powiedziała Kopacz pytana o zaproponowany przez PiS kolejny projekt noweli ustawy refundacyjnej. Wyraziła opinię, że _ należy robić wszystko, aby pacjent był zdecydowanie bezpieczny _. _ - Wszystkie dążenia, które są teraz podejmowane, służą temu, aby polski pacjent nie cierpiał, nawet jeśli istnieje różnica zdań _ - dodała Kopacz.
Na drugiej stronie przeczytasz, jak protest aptekarzy przebiegał wczoraj w różnych częściach kraju

W województwie śląskim ponad 800 z 1300 aptek przystąpiło wczoraj do ogólnopolskiego protestu aptekarzy. Protest w województwie śląskim przybrał różne formy. W aptece przy ulicy Jagiellońskiej w Katowicach aptekarze realizowali wszystkie recepty, ale w sposób bardzo drobiazgowy. Jedna z aptek w Tychach wyznaczyła dyżurnego aptekarza przy drzwiach, ale leki sprzedawano wszystkim osobom, które przedstawiły receptę.

W Warszawie i okolicach część aptek została zamknięta na godzinę. W większości przypadków klienci nie starali się realizować recepty w tym czasie. Jak poinformowała Okręgowa Izba Aptekarska w Warszawie, na około 1650 aptek na Mazowszu swój udział w proteście potwierdziło około 850 aptek. Jednak Izba nie ma informacji, ile ostatecznie placówek zdecydowało się zamknąć drzwi dla klientów w godz. 13-14.

Na Dolnym Śląsku większość z około tysiąca aptek przystąpiła do protestu i była zamknięta od godz. 13 do 14. Protest ma być kontynuowany do odwołania go przez Naczelną Radę Aptekarską.

Jak powiedziała wiceprezes Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej Irena Knabel-Krzeszowska, od rana dolnośląscy aptekarze przesyłali do regionalnej izby deklaracje o przystąpieniu do protestu. Tuż przed godz. 13. do Izby wpłynęły deklaracje z 56 procent aptek w regionie. Knabel-Krzeszowska dodała, że protest będzie kontynuowany do momentu, aż nie odwoła go Naczelna Rada Aptekarska.

W Małopolsce ponad 200 aptek, na 315 działających, wzięło w udział w proteście. Liczba ta może okazać się jeszcze nieco większa. _ - Odzew na nasz protest jest wśród aptekarzy pozytywny. Niestety nie przyłączyły się do niego wszystkie sieci _ - mówiła szefowa Okręgowej Izby Aptekarskiej w Krakowie Barbara Jękot.

Na Podkarpaciu zdecydowana większość aptek nie przystąpiła do protestu i pracowała normalnie. W wielu przypadkach na witrynach aptek pojawiły się tylko plakaty informujące o proteście. Podkarpacka Okręgowa Izba Aptekarska (POIA) poparła ogólnopolski protest polegający na zamknięciu placówek od godziny 13 do 14, ale - jak poinformowała prezes Izby Lucyna Samborska - decyzja należała do właścicieli aptek.

W centrum Lublina apteki w godzinach protestu były przeważnie otwarte, w niektórych nie było nawet informacji o proteście. Pacjenci nie odczuli uciążliwości. Przed południem prezes Okręgowej Rady Aptekarskiej w Lublinie Tomasz Barszcz zapowiadał, że protest będzie miał szeroki zasięg. Na stronie internetowej Lubelskiej Izby Aptekarskiej zamieszczony został jego apel do aptekarzy o przyłączenie się do akcji, wykazanie solidarności i realizowanie w godz. Od 13 do 14 jedynie recept dotyczących nagłych przypadków.

W województwie pomorskim i części warmińsko-mazurskiego w proteście uczestniczyło ponad 70 procent placówek czyli co najmniej 600 spośród istniejących 800 - poinformował prezes Gdańskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej Paweł Chrzan.

W województwie warmińsko-mazurskim wczorajszy protest aptekarzy miał spokojny przebieg. Do godzinnego protestu nie zastosowały się apteki sieciowe. Pacjenci podeszli do protestu farmaceutów ze zrozumieniem.

Według danych Okręgowej Izby Aptekarskiej w Olsztynie do godzinnego protestu na Warmii i Mazurach przystąpiło od 70 do 80 procent aptek. Jak powiedział prezes Okręgowej Izby Roman Grzechnik, gorzej było w samym Olsztynie. Pracowały m.in. apteki zreszone w sieci Polskiej Grupy Farmaceutycznej.

Podobnie było w województwie zachodniopomorskim. Według danych Okręgowej Izby Aptekarskiej w Szczecinie, obejmującej zachodnią część województwa, na 359 zrzeszonych aptek do protestu nie przystąpiło 12 placówek. Jak wyjaśniła prezes szczecińskiej OIA Hanna Borowiak, są to dane wynikające z odpowiedzi na zapytanie Izby o udział w proteście polegającym na zamknięciu placówek od godz. 13 do 14.

O protestach w związku ze zmianami w ustawie refundacyjnej czytaj w Money.pl
Pieczątki nie znikną. Lekarze zmienią ich miejsce Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego radzi lekarzom, by na receptach pojawiły się międzynarodowe nazwy leków. Broni też aptekarzy.
Apteki protestują. Pierwsze ostrzeżenia Aptekarze zapowiedzieli, że będą realizować recepty tylko prawidłowo wypisane, a więc bez pieczątek _ refundacja do decyzji NFZ. _
Będzie kłopot z lekami. Godzinę każdego dnia NRA zaapelowała do aptekarzy, by od godz. 13 do 14 leki były wydawane tylko w nagłych przypadkach, zagrażających życiu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)