Zamieszki oraz demonstracje w Pakistanie, po zabójstwie Benazir Bhutto, coraz bardziej przypominają początek wojny domowej - uważają indyjscy eksperci. Nie są pewni, czy armia będzie w stanie powstrzymać falę przemocy, ogarniającą kraj.
Według ekspertów w zamieszkach biorą udział dwie grupy mieszkańców Pakistanu. Generał Ashok Mehta, niezależny ekspert indyjski do spraw bezpieczeństwa powiedział Polskiemu Radiu, że na ulice wychodzą działacze partii Bhutto i chuligani.
Generał Mehta podkreślił, że sytuacja w kraju jest bardzo niepewna i może dojść do wybuchu wojny domowej, jeżeli wojsko i siły bezpieczeństwa nie będą w stanie zatrzymać obecnych reakcji po zabójstwie. Indyjski ekspert ma wątpliwości czy armia będzie w stanie przywrócić spokój w Pakistanie.
Zdaniem Mehty armia jest mocno zdyskredytowana w oczach Pakistańczyków. Wielu ludzi w Pakistanie sądzi, że obecna sytuacja wewnętrzna i brak wewnętrznego spokoju w kraju to efekt działalności wojska.
Według generała Ashoka Mehty dopiero wydarzenia najbliższych kilkunastu dni przyniosą odpowiedź na temat przyszłości Pakistanu oraz rozwoju sytuacji w tym kraju, dysponującym arsenałem nuklearnym.
| JUTRO ZNANY BĘDZIE POLITYCZNY TESTAMENT BHUTTO |
| --- |
| Według zapowiedzi męża byłej premier Benazir Bhutto, w politycznym testamencie Bhutto znajdują się wytyczne dotyczące dalszego działania Pakistańskiej Partii Ludowej, którą zamordowana premier kierowała przez ostatnich kilkanaście lat. Pakistańska Partia Ludowa Benazir Bhutto, po śmierci swej liderki, nie podjęła jeszcze decyzji na temat udziału w wyborach. Bhutto była zwolenniczką przeprowadzenia wyborów uważając, że będą one krokiem na drodze demokratyzacji kraju. Obserwatorzy pakistańskiej sceny politycznej sądzą, że ugrupowanie Bhutto podejmie decyzję w sprawie wyborów po jutrzejszym ogłoszeniu jej testamentu. |