Zakład będzie się mógł szczycić tym certyfikatem przez trzy lata. - To duży sukces, który jest dla całego zespołu powodem do dumy - mówi Makis Myaris, dyrektor zakładu PepsiCo Frito Lay w Tomaszowie. - Certyfikat to procedury, mające zapewnić przestrzeganie wysokich standardów oraz szereg praktycznych działań. Chodzi między innymi o segregację odpadów, oszczędne użytkowanie wody i energii, eliminację zagrożenia przedostania się substancji niebezpiecznych do kanalizacji. Zdobycie certyfikatu jest kolejnym krokiem w rozwoju zakładu PepsiCo Frito Lay w Tomaszowie. Na początku tego roku zakończył się pierwszy etap modernizacji fabryki, kiedyś należącej do firmy Star Foods. Od kiedy firma PepsiCo w 2006 roku przejęła zakład, wówczas borykający się z płynnością finansową, wiele się zmieniło. Przede wszystkim całość produkcji została przeniesiona do jednego budynku, z wjazdem od ulicy Milenijnej. Tutaj mieści się też biurowiec, parking dla pracowników, magazyny. - Skoncentrowanie fabryki w jednym budynku pozwoliło
zwiększyć wydajność pracy i bezpieczeństwo - mówi dyrektor Myaris. Działania związane z rozwojem zakładu to przede wszystkim instalacja nowoczesnej linii produkcyjnej i modernizacja starej oraz nowa infrastruktura dla pracowników. Jednak na tym się nie kończy. Najbliższe lata to następne miliony złotych, zainwestowane w dalszą rozbudowę siedziby, po to, by mogła tu stanąć druga nowoczesna linia produkcyjna oraz magazyn. - Oznacza to, że będziemy zatrudniać pracowników. Ostrożne prognozy mówią o miejscach pracy dla 30 osób, ale może być więcej - mówi Małgorzata Skonieczna, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej PepsiCo na Europę. Obecnie w zakładzie w Tomaszowie pracuje 350 osób, z czego 270 osób na stanowiskach liniowych. Rocznie fabryka jest w stanie wyprodukować 12 tys. ton chrupek. W Tomaszowie są produkowane wyłącznie chrupki, natomiast w zakładzie w Grodzisku Maz. chipsy.
