Platforma Obywatelska nie zamierza przyspieszyć prac nad ustawą o in vitro - czytamy w _ Dzienniku _. RozżalonyJarosław Gowinzapowiada interwencję u premiera.
ZespółMałgorzaty Kidawy-Błońskiej już w marcu wypracował propozycje dotyczące in vitro. Zakładają one możliwość tworzenia zarodków nadliczbowych i mrożenia ich, a także prawo do in vitro dla par. Jednak Platforma zawiesiła prace, tłumacząc to wyborami do europarlamentu.
Nieoficjalnie posłowie PO przyznają, że kierownictwo partii obawiało się podziału w klubie, a także ostrego sporu społecznego. Kidawa-Błońska ma jednak nadzieję, że PO wróci do problemu. _ Dziennik _ pisze, że spotka ją jednak zawód, bo władze klubu uważają, że są pilniejsze sprawy. Jednak klub PO może być zmuszony do szybkiego podjęcia problemu, bo jeszcze w czerwcu w Sejmie zostaną złożone dwa projekty całkowicie zakazujące in vitro.
Premier rok temu obiecał prawne uregulowanie sprawy, a na jego zlecenie poseł Jarosław Gowin jeszcze w grudniu 2008 roku przygotował projekt ustawy. Zawarty w nim zakaz tworzenia zarodków nadliczbowych i ich mrożenia wzbudził kontrowersje w klubie PO.
Dlatego posłowie powołali zespół Kidawy-Błońskiej, aby zaproponował inne rozwiązania. Teraz Gowin zapowiada interwencję u premiera. Jego zdaniem należy powołać w Sejmie specjalną komisję, która zajęłaby się wszystkimi projektami dotyczącymi tej sprawy.