Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Po zmroku ulice Gazy pustoszeją. Ciszę przerywają tylko bomby

0
Podziel się:

Sklepikarze poganiają ostatnich klientów, chcą zamykać sklepy. Zresztą tylko niewiele placówek handlowych jest czynnych w tych dniach.

Po zmroku ulice Gazy pustoszeją. Ciszę przerywają tylko bomby
(PAP/EPA)

Już około godz. 16 wszyscy w Gazie spieszą do domów, bo zmrok zapada wcześnie i zaczynają się izraelskie bombardowania. Sklepikarze poganiają ostatnich klientów, chcą zamykać sklepy. Zresztą tylko niewiele placówek handlowych jest czynnych w tych dniach.

Siły izraelskie prowadzą od środy po południu operację Filar Obrony, rozpoczętą w reakcji na ostrzał terytorium izraelskiego pociskami rakietowymi przez bojowników Hamasu. Na razie cele w Strefie Gazy są atakowane z powietrza i z morza, ale nie wyklucza się też izraelskiej operacji lądowej.

Trudno powiedzieć, czy wszystko jest pozamykane, bo w czwartek było i święto narodowe i pogrzeby ofiar izraelskich nalotów, a piątek jest dniem modlitwy, czy też ludzie wolą być w domu z rodzinami w tych trudnych chwilach, gdy Strefa Gazy już trzeci dzień jest ostrzeliwana z powietrza, morza i lądu.

W każdym razie po zmroku ulice Gazy pustoszeją. Nie jeżdżą samochody, nie ma przechodniów. Jest ciemno, latarnie nie świecą, bo zawsze brakuje prądu. Ciszę przerywają tylko regularne odgłosy wybuchów, warkot silników samolotów bezzałogowych, huk odpalanych rakiet.

Palestyńczycy świetnie się orientują w tych dźwiękach, umieją odróżnić odpalaną przez Hamas rakietę od izraelskich nalotów, a te od izraelskiego ostrzału z lądu i z wody. Wiedzą, czy nad ich głowami przelatuje F16, czy samolot bezzałogowy.

Wiedzą też, że nie należy spać blisko okien. Wiele z tej wiedzy to wynik tragicznych doświadczeń poprzedniego izraelskiego ataku na Strefę Gazy - operacji Płynny Ołów sprzed czterech lat. Rodzina Nazlih w ten sposób uniknęła fizycznych obrażeń, gdy na pusty budynek gazańskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w piątek nad ranem spadły izraelskie rakiety.

Okna ich mieszkania wychodzą wprost na MSW, a właściwie już płonącą ruinę MSW. W czwartek wieczorem postanowili, że wszyscy będą spać razem w salonie, tym bardziej, że dzieci płaczą i boją się ciągłych odgłosów spadających rakiet.

Gdy rakiety spadły na budynek MSW, Nazlihi spali z dala od okien w salonie. Okna wychodzące na ulicę wypadły z framug, szyby popękały, eksplozja wrzuciła je do mieszkania. Ale choć udało im się uniknąć fizycznych obrażeń, dzieci były w stanie szoku. Sarah, kilkuletnia dziewczynka, chowała się za spódnicą mamy, patrząc pustym wzrokiem na tłumy fotoreporterów, przychodzących do jej mieszkania, by zdobyć lepsze ujęcie płonącego ministerstwa.

Munir, taksówkarz z Gazy, opowiada o czwórce swoich dzieci. Starsza córeczka, 9-latka, pamięta bombardowania z czasu Płynnego Ołowiu, w których zginęło 1400 Palestyńczyków. _ Zdecydowanie ma traumę. Podczas nowych bombardowań odmawia jedzenia i picia _ - mówi Munir. Dodaje, że tu nikt tego nie leczy, traumę mają wszyscy.

Szpitale, tak jak podczas Płynnego Ołowiu, obawiają się, że zabraknie lekarstw, sprzętu, łóżek. Wiele osób przychodzi oddać krew. Po południu w wyniku izraelskiego nalotu w Bet Lahia na północy Strefy Gazy pięć osób zostało rannych. W szpitalu Kamal Adwan tłumy fotoreporterów czekały na karetki z rannymi i opłakujące ich rodziny.

Ci w najcięższym stanie zostali przewiezieni do głównego szpitala w Gazie, Szify. Jedna z rannych, Tahrir Sulejman, 22-letnia drobna blondynka, której twarz zakrywał zakrwawiony bandaż, zmarła tego dnia.

Dyrektor szpitala Szifa dr Hassan Chalaf powiedział, że wśród 22 zabitych Palestyńczyków jest ośmioro dzieci, dwie kobiety i dwóch starszych mężczyzn. Rannych zostało 245 osób, ponad połowa to kobiety, dzieci i osoby starsze. _ _

_ - Ubywa zapasów leków i sprzętu medycznego niezbędnych na ostrym dyżurze. Jeśli powietrzny i lądowy atak na Gazę będzie kontynuowany, zabraknie nam leków, nie będziemy w stanie przyjmować rannych. Będziemy musieli wtedy ogłosić stan klęski humanitarnej _ - mówi.

W piątek wieczorem Hamas ogłosił, że zestrzelił izraelski samolot. Z głośników meczetów w centrum Gazy popłynęły słowa radości. Ale chwilę później rozległa się potężna eksplozja i znowu w Gazie zrobiło się ciemno i cicho, jeśli nie liczyć huku bomb. _ - Znowu nie będziemy spać przez całą noc _ - mówili spieszący do domów ostatni przechodnie.

Czytaj więcej w Money.pl
Izrael przygotowuje się do inwazji sił lądowych Oddziały izraelskiej armii przemieszczają się w kierunku Strefy Gazy. Siły zbrojne zmobilizowały 30 tysięcy rezerwistów.
Wracali z pogrzebu, zginęli w zamachu Ze Strefy Gazy odpalane są w stronę Izraela pociski rakietowe, siły izraelskie odpowiadają ostrzałem artyleryjskim i nalotami.
Odkryli tunel pełen materiałów wybuchowych _ - Znajdowała się tam ogromna ilość materiałów wybuchowych - _poinformowała rzeczniczka armii Izraela.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)