Premier Rumunii Calin Tariceanu (na zdjęciu) obiecał nasilenie walki z korupcją. Była to reakcja na krytykę, zawartą w raporcie Komisji Europejskiej.
Tariceanu podkreślił, że raport KE będzie dla Rumunii _ motywacją _ do forsowania reform, mających na celu oczyszczenie i poprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.
_ - Zapewniam przedstawicieli Komisji Europejskiej, że przyspieszymy. Chcemy, żeby każdy obywatel rumuński miał poczucie, iż sprawiedliwość jest wymierzana właściwie _ - mówił premier.
Bruksela jest szczególnie zaniepokojona niewielkimi postępami w zwalczaniu nadużyć na najwyższych szczeblach w Rumunii; wskazuje się, że parlament i sędziowie często opóźniają sprawy korupcyjne pod błahymi pretekstami.
Mimo krytyki, Komisja Europejska nie zdecydowała się na sankcje finansowe wobec Rumunii, w odróżnieniu od Bułgarii, której zamrożono ponad 500 mln euro unijnych funduszy w reakcji na problemy korupcyjne.