Policja nie znalazła dowodów na to, że Anders Behring Breivik miał wspólnika lub wspólników, przeprowadzając zamach bombowy w Oslo i masakrę na wyspie Utoya, w których w lipcu zeszłego roku zginęło 77 osób - zeznali policjanci przed sądem w Oslo.
Trzej policjanci zeznali, że nie znaleziono żadnych dowodów, które sugerowałyby, iż ktokolwiek poza samym Breivikiem wiedział o jego planach lub pomógł mu w ich wykonaniu.
_ - Nic w dokumentach nie sugeruje współudziału osób trzecich _ - podkreślił śledczy Kenneth Wilberg, prowadzący dochodzenie w sprawie zamachów. Zastrzegł jednak, że _ niemożliwe jest udowodnienie ponad wszelką wątpliwość, że takiej osoby lub osób nie ma. Można jedynie szukać, ale w pewnym momencie trzeba ogłosić, że jednak nie istnieją _.
W 1500-stronicowym manifeście, który Breivik rozpowszechnił przed zamachami, ekstremista twierdził, że należy do rasistowskiej, skrajnie prawicowej organizacji międzynarodowej o nazwie Rycerze Templariusze. Według niego ruch narodził się w 2002 roku w Londynie, aby _ bronić Europę _ przed islamem i wielokulturowością. Później zaczął mówić, że ruch liczy zaledwie sześciu członków, jednak planuje kolejne ataki.
Wilberg zaznaczył, że nie stwierdzono powiązań między Breivikiem a tą organizacją ani nawet _ dowodów na to, że ona w ogóle istnieje _. Jednocześnie przyznał, że policja nie była w stanie ustalić tożsamości ok. 8 tys. osób, do których Breivik chciał rozesłać swój manifest. Ostatecznie dokument trafił do tysiąca odbiorców - w pozostałych przypadkach zadziałały filtry w skrzynkach odbiorczych, które automatycznie blokują odbiór maili o zbyt dużej zawartości.
Proces Breivika trwa od połowy kwietnia i zakończy się prawdopodobnie w czerwcu lub lipcu. Ma on pomóc w ustaleniu, czy Norweg jest poczytalny. Do tej pory psychiatrzy wydali dwie wykluczające się ekspertyzy w tej sprawie. Jeśli zostanie uznany za poczytalnego ekstremiście grozi do 21 lat więzienia.
Czytaj więcej o procesie Breivika | |
---|---|
Breivik poczytalny? Nawet nie drgnął Proces ma pomóc w ustaleniu, czy Norweg jest poczytalny. | |
Od tego zależy, co zrobią z Breivikiem Przed sądem w Oslo rozpoczął się piąty, ostatni dzień przesłuchania Andersa Behringa Breivika. | |
Breivik: Zasadniczo jestem miłą osobą - _ Nie jestem przypadkiem psychiatrycznym i jestem poczytalny _ - oświadczył Anders Behring Breivik. |