Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Przywódca rebeliantów ogłosił się prezydentem

0
Podziel się:

Przywódca rebeliantów w Republice Środkowoafrykańskiej Michel Dotodja ogłosił się prezydentem po ucieczce dotychczasowego prezydenta Francois Bozize.

Na zdj. prezydent Francois Bozize
Na zdj. prezydent Francois Bozize (UNDP/hdptcar/CC/Wikimedia)

Przywódca rebeliantów w Republice Środkowoafrykańskiej Michel Dotodja ogłosił się prezydentem po ucieczce dotychczasowego prezydenta Francois Bozize. Jeszcze dzisiaj zamierza wygłosić przemówienie do narodu - informuje francuskie radio RFI.

Rzecznik rebeliantów Eric Massi oświadczył w poniedziałek rano, że Dotodja zachowa rząd, wyłoniony na podstawie porozumienia pokojowego ze stycznia. - _ Premier (Nicolas Tiangaye) pozostanie na swym stanowisku, a w gabinecie dokonane zostaną niewielkie zmiany _ - powiedział.

Massi podkreślił, że stolica kraju Bangi jest pod kontrolą rebeliantów i że w mieście panuje spokój. Dodał jednak, że jest jeszcze _ coś do zrobienia w zakresie bezpieczeństwa _ i że trzeba położyć kres grabieżom.

Dotodja był wicepremierem na mocy porozumienia pokojowego, podpisanego w stolicy Gabonu Libreville. Porozumienie przewidywało podział władzy między rebeliantami, cywilną opozycją i zwolennikami Francois Bozize. Rebeliancka koalicja _ Seleka _ oskarżyła w czwartek Bozize o złamanie tego porozumienia i szybko zajęła Bangi. Dotodja deklaruje wolę przeprowadzenia demokratycznych wyborów w ciągu trzech lat.

Bozize, który objął władzę w 2003 roku w wyniku wojskowego zamachu stanu, przedostał się w niedzielę przez rzekę Ubangi do Demokratycznej Republiki Konga, gdy siły rebelianckie zmierzały w kierunku jego pałacu - ujawnił jeden z jego doradców, zastrzegając sobie anonimowość. Republika Środkowoafrykańska jest jednym z najuboższych państw świata, choć posiada bogate złoża złota, diamentów i uranu.

Czytaj więcej w Money.pl
Hollade wysyła wojska do kolejnego kraju Zaapelował do grup zbrojonych, by z szacunkiem odnosiły się do cywilów.
Stolica upadała! Prezydent ucieka z kraju W starciach z rebeliantami zginęło co najmniej sześciu żołnierzy.
Rebelianci zajęli stolicę. Wydają oświadczenie Dziś wymiana ognia między rebeliantami a wojskami rządowymi była coraz słabsza.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)