Rosyjskie MSZ oświadczyło, że pewnym siłom w Gruzji zależy na zaostrzeniu sytuacji w regionie i sprowokowaniu nowych działań wojennych.
Rosjanie uważają, że temu właśnie mają służyć akty terroru, do których dochodzi na Kaukazie.
Moskwa zadeklarowała, że mimo to będzie wypełniać zobowiązania wynikające z porozumienia pokojowego dla Kaukazu przyjętego przez prezydentów Rosji i Francji.
W związku z sytuacją na Kaukazie rosyjskie MSZ skierowało pismo do szefa francuskiej dyplomacji oraz do władz ONZ i OBWE. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow pisze w nim o zaniepokojeniu Moskwy _ w związku prowokowanym pogorszeniem się sytuacji w sferze bezpieczeństwa _ wokół Osetii Południowej.
Rosyjskie MSZ twierdzi, że w ciągu kilku ostatnich dni na terenie Osetii Południowej i Abchazji doszło do aktów terroru, na skutek których ginęli ludzie. W związku z tym Rosja oczekuje, że Unia Europejska, która występuje jako gwarant nieużywania siły przez Gruzję będzie działać na rzecz stabilizacji sytuacji zgodnie z przyjętymi przez siebie zobowiązaniami.