Janusz Śniadek będzie się ponownie ubiegał o stanowisko przewodniczącego Solidarności, podczas październikowego zjazdu we Wrocławiu.
Przewodniczący Solidarności powiedział, że wiadomo już, iż jego konkurentem będzie szef śląsko - dąbrowskiego regionu związku Piotr Duda.
Zjazd sprawozdawczo - wyborczy Solidarności ma odbyć się w dniach 21 - 23 paździenika.
Janusz Śniadek oświadczył, że jako przewodniczący największego w Polsce związku zawodowego zamierza poważnie walczyć o najważniejsze dla naszego kraju sprawy - takie jak przemysł stoczniowy.
Związkowiec przyznał przy tym, że obecnie Solidarność nie znajduje w rządzie partnera do uczciwego dialogu o problemach świata pracy. Gdy związek zwraca uwagę na takie sprawy jak redukcja stałego zatrudnienia, systemy emerytalne, funkcjonowanie służby zdrowia, jest przez rząd oskarżany o motywacje polityczne - dodał przewodniczący Solidarności.
Jego zdaniem za upadek polskiego przemysłu okrętowego odpowiedzialni są politycy. Również obecny rząd nie rozmawia ze związkowcami o problemach świata pracy uważa szef Solidarności.
POSŁUCHAJ JANUSZA ŚNIADKA:
(Dźwięk: IAR)
Pytane o nadchodzący jubileusz związku zawodowego Śniadek powiedział, że na gdańskie obchody 30 - lecia podpisania Porozumień Sierpniowych zostały zaproszone wszystkie najważniejsze osoby w państwie, postaci związane z historią związku. - _ Ja patrzę na tę naszą rzeczywistośc oczyma tych ludzi, którzy stracili pracę. A z ich punktu widzenia lista obecności na tych uroczystościach naprawdę jest drugorzędna _ - mówił Śniadek.
Odnosząc się natomiast do wczorajszej manifestacji w obronie miejsc pracy przed bramą główną Stoczni Szczecińskiej, przewodniczący Solidarności powiedział, że mimo kryzysu ekonomicznego w całej Europie żaden z krajów nie zamyka zakładów produkujących statki, które znalazły się w kłopotach, lecz gwarantuje im pomoc z budżetu.