Od wiosny ubiegłego roku przejechanie ul. Warszawską, Jana Pawła II lub Estkowskiego, czyli jednymi z najważniejszych dróg w mieście, to prawdziwy horror. Wszystko przez budowę kolektora prawobrzeżnego w rejonie ronda Śródka. Prace, a przez to utrudnienia na drodze powodują ogromne korki. Tak duże, że samochody na dwupasmowych ulicach poruszają się ze średnią szybkością 7 kilometrów na godzinę. Czytaj także: Śródka - Od dziś trzy pasy na rondzie - Jednak bardzo możliwe, że prace zakończą się przed terminem - mówi Dorota Wiśniewska, rzecznik Aquanetu. - Oczywiście może nadejść jeszcze zła pogoda, ale jesteśmy dobrej myśli - dodaje Dorota Wiśniewska. Gdy tylko ekipy wodociągowe opuszczą Śródkę, to w ich miejsce wejdą drogowcy. - Jesteśmy już przygotowani na rozpoczęcie prac przy odtworzeniu ulic - mówi Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich. - Kiedy będzie można tam normalnie jeździć trudno mi powiedzieć, gdyż musimy poczekać na Aquanet - dodaje. Wiadomo, że drogi tymczasowe, po których teraz jeżdżą samochody
stać się mają ścieżkami rowerowymi. Budowa kolektora kosztuje około 100 mln. zł. Była konieczna, gdyż bez niego nie można rozpocząć nowych inwestycji we wschodnim Poznaniu. Bardzo możliwe, że komunikacyjny chaos na Nowym Mieście zakończy się wcześniej niż zapowiadano.
